Motto: "..pokrywka wznosiła się coraz wyżej i wyżej i zaczęły spod niej wychodzić świeże piękne kwiaty dzikiego bzu, a potem na wszystkie strony wystrzeliły duże gałęzie; rosły coraz wyżej i wyżej i przemieniły się w najpiękniejszy krzew [...] Ach, jakież to były kwiaty! Jaki zapach [...]
"Tak, tak - powiedziała dziewczynka w gąszczu drzewa - niektórzy nazywają mnie Bzową Babuleńką, inni driadą, ale naprawdę nazywam się Wspomnieniem... " (Hans Christian Andersen)
To nie ty - to bez (dziki)
gwałt mi zapachem zadaje
Więc też w ramionach twoich
Cieniu oszalały któremu
na miejscu twarzy tyka
cyferblat (bez wskazówek)
ja się zatracam i gubię
niby jakaś głupia
co powraca - szuka - - odnajduje
swe dziś i przedwczoraj
i nas bez siebie i nas w sobie
samych naszych nienazwanych
pragnień w dzikiej woni bzu -
Bynajmniej. Nie czarnej