Perła wrzucona w błoto na drodze
wciąż skarbem cennym lśni doskonale
w strumieniu czasu pluszcze pytanie
w chaosie życia czeka odpowiedź
Żebrak niespiesznie przegląda myśli
głos przewodnika dyskretnie wabi
w harmonii ciszy słysząc wołanie
na szlak wyrusza po śladach marzeń
Szukanie wiedzie do chwil w błękitach
przez świat zwiedziony bogactw mirażem
na kartach z twarzy fałszywy klejnot
zwinięty wachlarz poznanie świta