Samowola
(Wędrowcowi) "nie no śrubki są w porządku"
A ja leję Coca - colę do szklaneczki ozdobionej,
no i duszkiem ją wypijam, nawet kropli nie omijam.
Napój ten niby ambrozja pokrzepia mój organizm,
nawet lodziki pistacjowe przy smaku coli to nic.
Choć usta nie nadążają już chlipać,
język czasem kołkiem staje - mam nie czuć
smaku?
Wolę oddech stłumić i pić, i pić, pić...
J. A.