Przyszła zima czas na zmiany
a więc nie chcę Cię kochany,
zabierz ręcznik i koszule
i pocałuj jeszcze czule,
zabierz swoje dyrdymały
i nie wracaj pókiś cały.
Dobrze wiesz, że całe lato
przesiedziałeś sobie z tatą
na ławeczce pod sklepikiem
z tanim winem,
więc rozstańmy się jak ludzie,
przecież to dopiero grudzień.
Przez najbliższe trzy kwartały
będziesz wniebowzięty cały
załatwiłam ci robotę
u bauera.
Utwór przeniesiony do satyr