Przyszła zima czas na zmiany
a więc nie chcę Cię kochany,
zabierz ręcznik i koszule
i pocałuj jeszcze czule,
zabierz swoje dyrdymały
i nie wracaj pókiś cały.
Dobrze wiesz, że całe lato
przesiedziałeś sobie z tatą
na ławeczce pod sklepikiem
z tani...
Przyjechał chłop z targu i wielce się strapił,
bo dywan wełniany oczy w niego wgapił.
Hanuś woła: mężu siadaj do obiadu,
boś głodny zapewne po ciężkim zakupie.
Siada więc przy stole,
łyżką zupę chlupie
a to coś wełniane łazi po chałupie.