Epitafium
Te rozedrgane struny w nas — i czas...
Ucichła jedna współbrzmiąca
................................................................
Cóż — do wszystkich Ona przyjdzie
otuli mgłą i ześle sen albo — zwyczajnie zabierze
Zostanie żal — za mało słów
tych na komputer przelanych
i róża wiatrów, róża snów
po naszych podziwianych...
Frankowi K