(Z góry przepraszam za patos :) )
I
Powstała z gwiezdnego pyłu
kosmicznych zgliszczy
Słońce spojrzało na nią z pogardą
i odrzuciło na koniec znaczeń
a ona
otrzepała się z resztek promieni
zaczęła szukać własnego jądra
II
Słońce na odchodne
podarowało jej ból
to z niego wyrosły skrzydła
na których Poezja krąży
i błogosławi
III
Lecz nie łudźcie się
Obywatele wszechświata
w całej Przestrzeni nie ma
gorszego przekleństwa
............................................
gdyż nie można żyć wysoko i naprawdę
jednocześnie