ktoś rozlał farbę z nasturcji
zachód nadchodzi spragniony
więc wieczór spijemy miodem
a nocka sama się sprzędzie
przed snem podaj mi proszę
poduszkę z marzeń utkaną
przez noc łódką przepłyńmy
nim księżyc wygnie się w żagiel
a kiedy brzask się wedrze
w barwione witraże okienne
rano wpleciesz w moje włosy
kwiat astra z dawnej piosenki