Nienawidzę tej twojej miłości i dobroci 
	czystej szaty jak w słońcu się ciągle złoci 
	nienawidzę twych skrzydeł z pięknych piór 
	 
	ogłusza mnie ten twój delikatny śpiew i chór 
	nawet ten klimat w raju spokojny i sielski 
	w życiu bym nie chciał być jak ty anielski 
	 
	*** 
	Moją miłością ogarniam także ciebie 
	ty też mieszkałeś wraz ze mną w niebie 
	byłeś kiedyś przecież jak ja biały anioł 
	 
	tylko się obraziłeś na Miłość niezbrukaną 
	i dzisiaj wrzucasz węgle pod kotły co rano 
	w otchłani tam gdzie wzrok ludzki nie sięga 
	 
	ale to w miłości jest świata zawarta potęga 
	pozdrawiam cię nieszczęsny Mefisto 
	Gabriel Archanioł