Czy zadzwonił ktoś do Łukaszenki?
Spytał, jak się czujesz dzisiaj?
Po co to wszystko?
O co tu chodzi?
Czemu Ci ludzie giną?
Sprawiliśmy Ci przykrość?
Może ta chwila uwagi,
Utuli to dziecko w środku.
Skrzywdzone, pełne nadziei,
pełne goryczy i smutku.
Może to dziecko zapłacze.
Może się zastanowi.
A może nic się nie stanie,
A może nic się nie zmieni.
Napiszę dziś list do niego.
Wspomnę, że jest mi smutno,
Że cierpię i cierpią
Ci ludzie.
Bezsilność.
Ich śmierć nie jest potrzebna.
Ich śmierć niczego nie zmieni.
Nie sprawi, że w Aleksandrze
Zniknie
Cierpienie.
Krzysiek Grabara https://grabara.art