w teatrze tym walczą o prym
dwa różne scenariusze
brukselski spleen przydrożny krzyż
czy wybrać któryś muszę
aktorów tłum żonglerka ról
każda tragikomiczna
a tysiąc lat z historii kart
o antrakt głośno krzyczy
to jest mój kraj rzadko w nim maj
gdy dwie królują racje
jak inną masz nie jesteś nasz
to nie jest twoja Patria
a głuchy lud wierzy że wróg
na naszą wolność czyha
szubienic chce i krzyczy że
nadchodzi targowica
co zrobić mam czy walczyć sam
naiwność nie jest grzechem
kocham ten kraj tu będzie raj
ja w happy end
wciąż wierzę