~~
Dla mnie bezsprzecznie oczywistym jest fakt antyunijnej, politycznej działalności dwóch ważnych przedstawicieli krajów z Unii Europejskiej, a mianowicie Viktora Orbána i Jarosława Kaczyńskiego. Obydwaj robią co tylko mogą, aby osłabić wewnętrzną spójność UE, co w znakomity sposób pomaga polityce Kremla na arenie światowej. Pierwszy z nich - Orbán - czyni to w sposób bardziej otwarty, chociażby w poczynaniach polityczno / gospodarczych w gorącym okresie napaści Rosji na Ukrainę, natomiast Kaczyński strojąc swoją postać w piórka prawa i sprawiedliwości - w tym przypadku międzynarodowej - robi to w swoim mniemaniu o wiele zręczniej.
Przeciągający się już w sposób karykaturalny spór Polski z UE o tzw. kamienie milowe KPO jest niczym innym, jak jątrzącym wrzodem na wizerunku tejże spójności w samym wnętrzu UE, czemu to mógłby zaradzić Kaczyński jednym swoim postanowieniem ..
.
Kto na tym traci, a kto korzysta?
.
Tracimy my wszyscy - zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy PiS - poprzez największą w UE inflację, a zyskuje znowu Rosja ze swoim przywódcą Putinem, wykorzystując poczynania Orbána i Kaczyńskiego w sposób bardziej owocny, niż grupek jakichkolwiek, ostatnio ujawnionych na terenie naszego kraju rosyjskich dywersantów.
.
Stało się zatem niezaprzeczalnym twierdzenie, że obydwu polityków można byłoby wpisać w działalność dywersyjną na rzecz Moskwy.
~~