Wolność wyśniona
zamykam oczy piekące dniem całym
i pustce porwać się daję
pochłaniam ciszę by rozmyć hałasy
i myślom pozwolić odtajeć
miliony odczuć składam na stosie
co będzie noc całą płonął
by w końcu nad ranem przy blasku świtania
wygasnąć wolnością wyśnioną