Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'limeryk' .
-
Myślał zajączek, że ktoś go ściga, a to łoś ścieżką szedł... do paśnika. Zając myk w lewo, skrył się pod drzewo... Nie zauważył zwierz przeciwnika.
-
Z bagien człek miał kłopot w tym, że go chcieli wkręcić w dym. - A dlaczego? - zwątpił cieć... - Żeby ganić; "w dym chcesz mieć?" Cały podstęp skrył się w rym.
-
W ZAGAJNIKU … LEDWIE ZIPIE JADZIA WDOWA CO PIĄTEGO MĘŻA CHOWA . CIĘŻKA TO JEST BARDZO PRACA CHOĆ SOWICIE SIĘ OPŁACA . LECZ CO ROKU PO POGRZEBIE JADZIA ZNOWU JEST W POTRZEBIE . PĘDZI WIĘC DO ZAGAJNIKA BY W NIM ZNALEŚĆ SROMOTNIKA . SMAŻY GO TAK SMAKOWICIE , ŻE CHŁOP Z ULGĄ KOŃCZY ŻYCIE . ŻAŁOŚĆ JEDNAK JĄ TAK DRĘCZY , ŻE NOCAMI CHICHO JĘCZY . AŻ POZNAŁA PANA HENIA CO SERYJNIE ŻONY ZMIENIA . MIŁOŚĆ ICH GORĄCA BYŁA LECZ TRAGICZNIE SIĘ SKOŃCZYŁA . POGRZEBAŁ JĄ W ZAGAJNIKU PRZY DORODNYM SROMOTNIKU . LIMERYK JULIUSZA SŁOWACKIEGO 9
-
Wybrały się kaczki na łąkę, przez kładkę, i chociaż te fakty najczęściej są rzadkie; a biegły przez łąkę trzy dróżki, na trzech utytłały swe nóżki... Suchymi nóżkami nie można przejść żadnej. * Kaczor zmożony... długą wyprawą, ukrył się w dziupli, w wierzbie, nad stawem; gdyż silny wiatr szaleje, bał się, że go wywieje.... Wiatr do dziupli nie dotarł, zajęty pieniawą.
-
Widziałam zajączka, co kica po lesie, i pełen koszyczek smakołyków niesie; ze smakiem wędlinki zajada pod krzakiem, i zajada jajka, bo to taka bajka, o tym dobrze wiecie.
-
14 MARCA ŚWIĘTO LICZBY Pi Polikarp (Pionki) rzekł: - Ludolfino, pozwól zakończyć, bo czas już minął. - Moje natchnienie trwa nieskończenie... Odpowiedziała z pierońską miną. * Tu Ludolfina; we wsi Lipczyce, jakim sposobem dzieło skończycie? Na to rodzice pisząć w zeszycie; całość w rachunku będzie na Picie. * Z Kielc matematyk rzekł; Ludolfinie; daj się poskromić, nim życie minie. Pilnie pracował, aż podsumował; szybciej wyliczę Pi x drzwi = nie? * Choć Duilla nigdy nie był Einsteinem, to Ludolfinę przygarnie chętnie... Jak obejmie ramieniem, kiedy ta nieskończenie - Ludolfina... a liczy niewymiernie. d
-
Starszej pani na przystanku, za plecami, jakiś młokos huknął strzał fajerwerkami; kobiecina się zerwała, niby młódka umykała, tylko szyba na przystanku nadal d/rżała.
-
Nie pamiętam, kto nabajał, że widziano Mikołaja, jak Polami z saneczkami za reniferami ganiał. * Panieneczka śnieżyneczka przyjechała na saneczkach, i choć była bardzo miła, to się w łóżku rozpuściła. * Mikołaj, który mieszka w Laponii, potrafi także powozić końmi. Lepiej ten fakt pomiń, że wpada przez komin. Po prostu o tym całkiem zapomnij. * Mikołaj do dzieci przybędzie zza lasku. Powinien być zaraz, wyjechał o brzasku; ale czyż idzie niż? Co to będzie, nie dotrze po piasku! * A podobno dzieci zgraja poszukuje Mikołaja; już od maja, na rozstajach, chociaż wiosną śnieg roztajał.