Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'opawiadanie' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Wiersze debiutanckie
    • Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
    • Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
  • Wiersze debiutanckie - inne
    • Fraszki i miniatury poetyckie
    • Limeryki
    • Palindromy
    • Satyra
    • Poezja śpiewana
    • Zabawy
  • Proza
    • Proza - opowiadania i nie tylko
    • Warsztat dla prozy
  • Konkursy
    • Konkursy literackie
  • Fora dyskusyjne
    • Hydepark
    • Forum dyskusyjne - ogólne
    • Forum dyskusyjne o portalu
  • Różne

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Znaleziono 1 wynik

  1. Na pewnej polanie od setek lat mieściło się pewne miasto, które przetrwało wiele trudów w swych dziejach. Od wojen z ludami napływowymi z dalekich krain do wewnętrznych buntów. Jednak od dłuższej pory nastał pokój który jak namawiali przywódcy będzie trwał dopóki słońce świeci na niebie. Na początku wiosny 34 roku pokoju, w dzień bliżej nieokreślony pewien starzec na środku rynku zbudował scenę z starych beczek po piwie oraz desek. Po czym rozpoczął przemawiać do powoli zwiększających się tłumów gapiów. Widok starszego człowiek w starych oraz brudnych szatach które kiedyś były białe, teraz szare. W kontraście z kolorowymi kamienicami w tle które okrążają rynek przyciągał wszystkich którzy widzieli go z daleka. I tak rozpoczął przemawiać: Nasza Osada, jak zapewne wiecie ostatnimi czasy znajduje się pomiędzy dwoma nowymi siedliskami ludności z daleka. Mieszkańcy wschodniej, z pozoru pokojowi będą się przyglądać naszym murom, oraz wysyłać swych ludzi którzy będą mącić w myślach wszystkich ludzi. Kiedy będzie się to działo wojsko które pilnuje zachodniej części miasta zauważy garstkę jeźdźców. Ubrani będą oni w czarne szaty, wybiegnie ich powitać grupa ludzi. Którzy nie zdają sobie z prawy z tego co czynią. Powiem ci podróżnicy nie są typowi, nie poszukują przygód. Nie są to młodzi panowie ni rodziny szukające schronienia. Lecz starcy, nie bojący się śmierci. Ponieważ będą żyć jeszcze dziesiątki lat po tym jak wasze groby zostaną wykopane. Ich oczodoły będą ciemne, zbyt duże na ich małe szare oczy. Nic wam nie powiedzą, tylko będą wam patrzeć w oczy, w wasze dusze. A wy ze strachem powróciwszy do waszych domów nie zauważycie że nie jesteście jacy byliście. Strach których w was napawali sprawi że bez zważenia na to co robicie sprowadzicie olbrzymi ból na swe domostwa. Wbijecie sztylet w plecy swych braci, swe siostry zgwałcicie. Matkę oraz ojca wrzucicie do grobu i zakopiecie mimo tego że dalej żyli. A swe dzieci spalicie na stosie mimo ich wierności wobec was. Lecz czar ten pryśnie, nie będziecie już kontrolowali przez własne lęki, będzie już i tak za późno. Zbrodnie które popełniliście nie będziecie mogli sobie darować. W cierpieniu umrzecie odbierając sobie życie w taki sam sposób jaki w odebraliście swym najbliższym. Kiedy to będzie się działo, nasi zachodni siąsiedzi będą patrzeć na to ze swych wierz z szczęściem na swych twarzach. Jedyna dobra wiadomość jest taka że już nigdy nie przybędą z powrotem ci którzy tego dnia zadali niezapomniane rany. Jednak z krainy której wschodzi słońce nadejdą ludzie, którzy powiadają że chcą wam pomóc w tej ciężkiej sytuacji. Władza naszego ludu zgodzi się na ów nieznaną pomoc tylko i wyłącznie jeśli nie będą musieli widzieć ich przywódcy. Jako iż postacie które posłali już wzbudzały w ich wystarczający lęk. Po tym do każdego z waszych mieszkań wejdzie dwojga ludzi ubranych w czarne garnitury. Nie będą mieć oni zębów, więc też nic do was nie powiedzą, tylko będą coś żuć kiedy otworzą przed wami swe skurzane teczki. A w nich przyszłość wasza oraz waszych dzieci, jeśli dalej je posiadacie. Po tych wydarzeniach nasze niezdobyte państwo stanie się zdobyte oraz na wieki podległe. "Każdy kto przeżyje te wydarzenia będzie modlił się do bogów o to aby zabrali ich z tego świata. Lecz już żaden bóg was nie wysłucha!" Po tych słowach lud który z ciekawskiego stał się wściekły, "jakim prawem osądzasz tych którzy nie stoją ze swym wojskiem przed naszymi murami!", "to też są ludzie" krzyczeli. Kiedy go zabrali siłą przed gwardię miasta prosząc ich aby zrzucili go z zachodniej bramy miasta, ponieważ ta brama była najwyższa. Co też uczynili zabijając starca. "Ludzie, ludzie! Widzę grupę przybyszów jadących konno w naszą stronę!" Krzykną młody rycerz po tym jak zrzucił mędrca w przepaść. K.P 12.05.2023
×
×
  • Dodaj nową pozycję...