Nadeszła więc wiosna i pora na moment, na spacer przez lasy dębowe
Natury choć rąbek uchwycić na gałce ,siatkówce, to bardziej złożone
Telefon do ręki, wypstrykać mu pamięć,nie nie , to jest bardziej złożone
Przyszedłem w to miejsce, bo gdzie jak nie tutaj , mam szukać emocji skradzionych
Bo nie ma ich w domu, w tych centrach i pubach bo nie ma ich nawet na ławkach
Ze skrajności w skrajność i ciągle ich niema ich brak się odbija jak czkawka
Nie mija mi ona, to wieczna przypadłość potrzebna mi kolejna dawka
I niby krok naprzód i wciąż coś nowego, a w głowie ta sama migawka