Zraniona, opuszczona
Nie miała siły żyć.
Bała się samotności,
Mimo to w Nią uciekła.
Odizolowana od ludzi
Zamknęła się w swoim świecie .
Czas dłużył się nieubłaganie …
Chciała to zakończyć..
Ale nie potrafiła
Nosiła w sobie lęk,
Towarzyszył jej brak odwagi.
Chciała śmierci…
Chciała umrzeć…
Nie potrafiła jednak przełamać strachu,
Pod wpływem alkoholu chwyciła żyletkę
Żyletka w jej dłoni
Stała się bronią samobójczą
Płakała podcinając sobie żyły
Minęło parę minut a ona…
Ona leżała już całkiem bez ruchu
Dokonała swego
Nie żyła
Krople krwi po cichu spływały na podłogę
Kap Kap
Jej dusza płacze
Kap Kap
Kapią krople bólu
Kap kap
Ostatnie kropelki krwi wypływają z jej ciała
Kap kap
To już koniec ,nic już nie zdoła jej uratować. ..
Kapanie ucichło
Jej dusza i ciało skończyły swój szloch
Jej skóra blednie
Ciało robi się coraz zimniejsze
Ostatnie łzy pozostały na jej zimnym policzku
Serce które kiedyś kochało przestało bić
Pozostały tylko Jej zimne zwłoki których nikt nigdy nie znajdzie
Kałuża krwi na podłodze której nikt nigdy nie posprząta
Odeszła w nieznany nam świat
Odeszła, bo czuła się niepotrzebna , nie kochana
Odeszła , bo chciała poczuć się szczęśliwa …