Nienawiść
W mroku zagubiony, wrażliwości pozbawiony
W uczuciach zaniedbany i z uczuć ograbiony
Błądzę w mych ciemnościach, szukam świadomości
Szukam zrozumienia, szukam odkupienia.
Odkupić chcę mą winę, błędy z przeszłości
Skrzywdziłem swą rodzinę, skrzywdziłem z samotności.
W afekcie zaniedbałem, z gniewu zapomniałem
Ból im sprawiłem, uczucia podeptałem.
Bom uczuć pozbawiony, tylko jedno mi zostało
Jedno już mną włada, serce oplatało.
Zatruło mą duszę, zapuściło swe korzenie
Czuję tylko suszę, wiem że uciec musze.
Nienawiść tym uczuciem, nienawiść mnie przepełnia
Ona mnie napędza, pustkę mą wypełnia
Sens życiu nadaje, czynami moimi włada
Zło się prostym staje, dobro we mnie upada.
Ginie beznamiętnie, powoli usycha
Bezszelestnie więdnie, w samotności zdycha.
Znika, zapomniane, prawie niewidoczne
nie wraca niechciane, na złu już tylko spocznę
Miłość we mnie zginęła złem zarośnięta,
nienawiść pozostała, od teraz dla mnie święta
Mam więc tylko jedno uczucie, które mym przeznaczeniem
Wypełniło moją duszę, wiec jest też mym zbawieniem.