Wchodzimy w wiek złoty,
Co srebrem się błyszczy.
Lecz za nic błysk mają mroki-
Ginie wśród szarej tłuszczy
Myślą nad cieniem panując,
Wciąż można zerwać pęta.
Już nie myśląc, nie czując-
To nie ocali dziecięcia.
Nie przestań wyznawać,
zacznij prawdziwie
wiedząc o motywie
Wtedy możesz świat poznawać.
To mój pierwszy wiersz - proszę o wyrozumiałość. Ważniejszy od stylistyki był dla mnie przekaz, więc pewnie jest dużo błędów, ale proszę, byście poza uświadamianiem mi tychże, napisali jak interpretujecie wiersz - chcę wiedzieć, na ile jasny jest jego przekaz. Z góry dziękuję :)