"Takie loty to kłopoty"
Zapalony,jak chiński lapmpion,wznoszę się do góry
ponad te mury,wysoko,gdzieś tam w chmury
mój płomień płonie, daje siłę i odwagę ale
ja już to wiem,dzisiaj nie polecę dalej...
...bo właśnie,zły znak ten silny wiatr,
zaczyna mną szarpać, coś jest nie tak
mój własny płomień podpala moją skórę
i wiem że runę,lecę w dół a nie w górę!!!
...i strach,świadomość,proszę złap mnie za rękę
opadam na dno sam,wokół nikogo więcej
nie czując już nic, cały wypełniony lękiem
myślę no "prędzej,prędzej, prędzej"...!!!
...niech działa przyciąganie ziemskie...