"Płonne"
Ciemność, mroki i szatany
Twej potędze jest oddany
W czterech kątach zasklepione
W duszy wzroku powiększone
Stawaj w zwarciu, rzuć płomienie
I mistyczne włóż odzienie
Ruszaj w ciemno, ruszaj w noc
nie odparty jest twój krok
Od azylu jak najdalej
Ponad pustki wznieś się proszę
Chociaż nie ład entropiczny
Byt ten tamten jest magiczny
Bo na końcu twojej drogi
Spotkasz siebie synu trwogi.