Sebastian Kalita

ELEKTRONIKT - "truchło" link do piosenki: http://www.youtube.com/watch?v=9y5OtOVTffA mp3 do ściągnięcia legalnie i gratis: http://elektronikt.bandcamp.com/track/truch-o "truchło" położysz się do trumny, nie jak zwykle na kanapie w drewnianym pudle ciało umyte i zadbane pysk ogolony, włoski ładnie uczesane a na mieście sprawy nie pozałatwiane nieodebrany ipod co się popsuł na gwarancji na allegro kilka wygranych aukcji dostaniesz negatywa za brak odpowiedzi zły allegrowicz co ze świata schodzi truchło... po prostu truchło truchło... po prostu trup przykre chwile przeżyje dziewczyna albo żona gdy w lodówce sałatka grecka nie zjedzona znajdzie się, będą i inne smutne chwile na ten i na następny weekend zaplanowane grille domówka w sobotę - na niej cię nie będzie imieniny mamy - też raczej smutne przyjęcie truchło... po prostu truchło truchło... po prostu trup przyjaciel już ci wysłał nowe bity i zdjęcia znów rozczarowanie z powodu twego zejścia bity się zmarnują, nic do nich nie zaśpiewasz za oknem złowrogo zaszumiały drzewa cały dzień zanosiło się na burzę ciężkie wilgotne powietrze, którego nie czujesz szare chmury wreszcie zapłakały deszczem chciałbym, żebyś był tu chociaż trochę jeszcze truchło... link do piosenki: http://www.youtube.com/watch?v=9y5OtOVTffA mp3 do ściągnięcia legalnie i gratis: http://elektronikt.bandcamp.com/track/truch-o

" sędzia z lasu " link do piosenki : http://www.youtube.com/watch?v=G8tt4bpWo9c w ciemnym lesie na polanie stoi skromny dom na niewysokiej wieży żeliwny dzwon jednooki karzeł ma przy sobie długi nóż zanim przekroczysz bramę on się ciebie spyta: któż czarna wrona siedzi na fałszywym krzyżu jedno ramię odłamane, widać był ze spiżu dobrze się zastanów nad pytaniem karła odpowiedź pozwoli, by brama się otwarła możesz nic nie powiedzieć i spokojnie odejść może w lesie znajdziesz powrotną drogę jeśli zdecydujesz się na odpowiedź miły bratku licz się ze stratą głowy, którą masz na karku wredny karzeł, chyba zresztą już go znasz on żyje w piosence, on żyje w każdym z nas na wysokiej stawce w ruletkę teraz grasz kładziesz żeton na czarne, nie wiem czy cię na to stać duże ryzyko, czy wejdzie ci ten kupon wycofałbyś się wiedząc jaki jesteś głupol zacząłeś grę i się nie wycofasz droga co za tobą była zmienia się wnet w rzekę błota kim jesteś - pytanie pada z plugawych ust karła które to resztki twego rozsądku właśnie starła wprost za bramą z boku drewnianego domu stoi wagon bez kół niepotrzebny nikomu w nim ciała, ponieważ zła odpowiedź padła pozbawione głów, przy tym obok żeliwna wanna stała trójnogi pies, wierny karła sługa i czarny kozioł, którego broda bardzo długa sięga zrogowiałych kopyt, podłe to zwierzęta w tym dziwnym gospodarstwie mają swe zajęcia tymczasem stoisz przy bramie bez możliwości zwrotu w tył prawdopodobnie za chwilę już nie będziesz żył mały szalony sędzia z lasu za chwilę wyda wyrok kim jesteś - pyta, wyraźnie cieszy się tą chwilą ty oniemiały widokiem zgniłych trupów psa i kozła co nie mają sumienia wyrzutów na każdego co zbyt długo z odpowiedzią zwleka długa kosa przy pasku niecierpliwie czeka świerzbi złego karła łapa, pyta po raz trzeci jąkasz się żałośnie, bo nie znasz odpowiedzi nie wiesz kim jesteś, a ważny to egzamin nie matura, nie magister bratku mój kochany mgłą zachodzi wzrok, głowa ciężka spada dobrze wiedziałeś, że taka jest zasada twarz się toczy po ziemi, trochę w słońcu, trochę w błocie ostatnie myśli, odejście, no i po kłopocie... link do piosenki : http://www.youtube.com/watch?v=G8tt4bpWo9c

http://www.youtube.com/watch?v=5rxAi3xduNs życie to wszystko co masz w sobie i poza tym życie to radość, szczęście, żal, smutek, kłopoty to dzikie zwierze, które nie zna strachu podejmowane złe decyzje i potrzeba adwokatów życie to szczęście, życie to nienawiść to zdrada, serce krwawi i chcesz zabić to nieustanna nauka i fakultety wykrzyczane za młodu hasła a potem sekrety skrywane tajemnice, czego byś nie chciał a co zrobiłeś z czego jesteś dumny, słusznie się chwaliłeś życie to czas co bardzo szybko biega ciągle ucieka, jego pilnować trzeba nie przypilnujesz - błąd - obudzisz się z ręką w kiblu a twoja chwila już pojechała, ktoś ją zabrał z parkingu życie to wódka, piwo, wino, whisky koniak, burbon, ale nie dla wszystkich avocado, gin z lodem, słodki cin cin i z powrotem likier, winiak, słodki trujniak prosto z beczki na sto sposób się znieczulić można, wierz mi samo życie, kiedy mówisz już nie piję na kacu ale trzeźwy byłeś krótko, mówisz szkoda czasu życie jest jak dziwka, życie jest jak szmata daje ci przyjemność, ale też wymaga życie to konflikt, życie to jest wojna rzadko wsi wesoła, rzadko wsi spokojna życie to niemieckie bomby, życie to powstanie to udręczone miasto, nigdy, nigdy nie pluj na nie życie to historia, wciąż zatacza koło miliard ludzi, każdy ma swoją to tysiące lat upadłych cywilizacji to chwila, gdy stoisz na benzynowej stacji lejesz paliwo, jak daleko pojedziesz 500 kilometrów czy dalej, nie wiesz życie to świadomość jak mało twoje warte a dla tego co cię kocha jest w ciemności światłem życie jest dla narkomana wtedy tylko co dla jego sąsiadki program z ewą drzyzgą co ci daje emocje, zabiera znacznie więcej każde z nich ma ograniczoną percepcję życie często da to czego wcale nie chcesz jest jak ślepy kret nieograniczony powietrzem nie widzi nic tylko kopie ciągle w brudnej ziemi, to niepokojące nie podoba mu się tutaj całkiem tak jak tobie zapuka ci do trumny jak będziesz leżał w grobie nie odpowiesz kto tam, nawet teraz za życia bo nie masz nic do gadania i nic do ukrycia życie powoduje, że w ubraniu nagi stoisz zaoszczędzisz sporo i co potem z tym zrobisz byłeś biedny, bogaty, dobry czy zły życie było, jest, a gdzie będziesz ty sam se odpowiedz, sam widzisz chłopaku życie to nie deska, co czeka na chwilę w tartaku życie to nie film, bo jak się skończy niewiadomo życie to nie fejsbuk, życie to nie grono życie to nie smutek, nie wiosenne harce życie jest jak, ale zależy w jakiej bajce życie jest długie jak piosenka nasza albo krótkie jak piosenka inna jakaś http://www.youtube.com/watch?v=5rxAi3xduNs

Gorące serce Na słońce spojrzymy ostatni raz Zanim odejdziesz Na linii między morzem a niebem pali się jak Gorące serce Na twoją twarz jak na Bałtyk chłodny Opadnie szara zasłona Po licu spłynie słona łza Smutna nagroda Powoli chłodne ciało przykrywa piach To nie jego miejsce Ja ciągle czuję jak pali kłuje mnie Gorące serce Przed chwilą w twoich oczach był strach Teraz ,nie widzisz już gwiazd Pomyliłeś się boże ostatni raz Już nie ma nas

Przez okno wpada promień budzi mnie , a ty jeszcze śpisz Nad nami Chrystus krwawy ,do połowy w słońcu jego krzyż A ty też obudź się o czym śnisz na pewno wiem Po poręczy mostu idę znów pijany, nazwij to snem Jeśli chcesz , łatwopalna moja krew Dla ciebie płynie Ty wiesz ,tylko zechcesz możesz mieć co w sobie kryję Daj mi to kochanie zanim coś rozdzieli nas Zanim zerwie się ta lina , nim się skończy czas Daj mi rękę ,gdy błędny wzrok i chwiejny krok Jak upadnę na ulice, zanim mnie przykryje mrok Na ulicy pod blokami oszalała młodzież bawi się Jakbyśmy mieli tyle samo lat i tak głupi czuje się I kocham cię ile to już trwa ,nie pamiętam Ale chwila jak ta była jest i będzie dla mnie zawsze święta