Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dariusz Bednarz

Użytkownicy
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Dariusz Bednarz

  1. D: Sen nie chce nadejść, nie chce przerywać myśli błądzących po odległych krainach, gdzie serce me znalazło swe miejsce, w jednym ciele i umyśle... W Tobie skarbie mówiąc ściślej A: Odległość nie zmieni tego że Cię kocham i tęsknię za Tobą jak za nikim przedtem, co mnie przeraża, ale również cieszy że znalazłam osobę w której mogłam się zatracić bez obawy, że zranię się bardziej niż już zdążyłam się zniszczyć... D: Lejesz miód na me serce, na mą duszę... uczucia tego słowa nie opiszą... Jedynie część tego co przepełnia mnie całego w tejże chwili jest radością i tęsknotą, za mą częścią, bez której życie dalsze straciłoby sens i szczęście by nigdy nie zakwitło Nad doborem słów tracę czas, lecz warte jest tego to co łączy nas A: Poszukiwań warte było uczucie te by choć na chwilę poczuć ekstazę tę, która napędza dynamo duszy mej by pielęgnować ziarenko uczucia pięknego, które odwróciło bieg życia mego... D :Ach... Przypomniawszy sobie chwilę w której Cię poznałem, cieszę się jedynie, że się nie powstrzymywałem i nagłego przypływu odwagi doznałem A: Mając w pamięci chwile nieśmiałego spotkania spojrzeń naszych gdy przyjaciel nasz radował się z 19 urodzin swych, zdarzyło się że dwoje przeznaczonych sobie istnień postanowiło dać szansę przeznaczeniu by powiodło ich przez zwyczajne życie czyniąc je cudownie kolorowym i radosnym tylko po to by stworzyć cudowną mgłę krainy nieskażonej szczęśliwości... D: Mgła ma w sobie takie właściwości, że rozpływa się i nie pamięta przeszłości, więc wolę nazwać Cię swym słońcem, gdyż jak zniknięcie słońca, tak Twoje zniknięcie byłoby mym końcem. Siebie chciałbym w tym wypadku nazwać niebem, ponieważ każdego dnia witałbym Cię o poranku a żegnał o zmierzchu, wiedząc, że gdy minie noc gwieździsta, nastanie czas spotkania i radość czysta! A: Niebo me lube, słońce radosne jest tylko wtedy gdy zawita na nieboskłonie, gdy tylko znika za horyzontem usycha z tęsknoty srodze, gdyż sens jego istnienia cieniem się kładzie na ziemi ugorze... Strach przed radosnym spotkaniem przeszywa mnie na wskroś próbując wyobrazić sobie szczęście swe przy nadejściu poranka w ramionach Twych D: Nie lękaj się kochanie, gdyż z lęku przed radością nic dobrego nie powstanie, z chwili radości należy się cieszyć, gdyż bać się szczęścia to jak gdyby zgrzeszyć. W dzień pogodny gdy słońce rankiem wstaje, niebo ujście radości w swym błękicie daje, dziś niebo odcień szarości przybiera, gdyż odległość od słońca uciechę odbiera. Lecz sam fakt jego obecności, daje niebu powód do radości. W odwiecznej syntezie te dwa ciała żyją i chęć do życia ze swej obecności żywią, jeśli związek ten widziany jest wszędzie, niech więc dalej niebo dla słońca, a słońce dla nieba żyć będzie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...