Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Michał Borgowski

Użytkownicy
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Michał Borgowski

  1. Motyl zaplatał się we włosach Rozpuszczonych na wietrze Na płonących pogrzebowych stosach Przesiąkniętych miłością … powietrze Unosi się ponad westchnieniami Topi się w oceanie namiętności Poi się Słonecznymi łzami Kosztuje pocałunki pełne czułości Gdzie jestem? Zgubiłem drogę? A może tylko wolę? Zatracania całego bólu dla chwili przyjemności Łamiąc skrzydła prowadzące do wolności Motyl zasnął na promieniu księżyca Spływającym do otchłani wieczności Do popiołów poprzedniego życia Zakopanych na polach śmierci… miłości Przechodzącej, każdy najdrobniejszy nerw Spragnionego uczucia, słabego ciała Unoszącego się w szarym dymie, lecz wpierw Uświadamiającego sobie jak ziemia nas okłamała Kim jestem? Czy na pewno jeszcze sobą? A może tylko chorobą? Płynącą w żyłach po całej przestrzeni umysłu Niszczącej resztki prowadzącego do wolności zmysłu. Motyl krzyknął budząc martwy świt Zagłuszając wszelkie światło ciemności Niszczącej ten skryty w otchłani mit Nieznaczącej już nienawiści… niewinności Topiącej Słońce w błękicie rozkoszy Wołającej za dawnym wspomnieniem Ulotnej okalającej oczy, cichej nocy, Która oczyszczała spojrzeniem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...