Wygodnie na sianie
mój drogi Panie?
Przyniosę Ci wody
z miłością ochłody.
Choć myślisz, że prosisz,
serce rozkaz nosi.
Nie do mnie się zniżysz,
lecz obedrzesz, ubliżysz.
Jam prosty i biedny.
Ty bogaty, wybredny.
Możesz myśleć całe lata,
umysłu nie naprawisz.
Żyli kiedyś: mama, tata;
teraz sam..
ludźmi się nie pobawisz.