Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ania Bajorek

Użytkownicy
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Ania Bajorek

  1. Gdzie fale pieszczą pomału Złocistych piasków gorąca Tam osiem wilczych łap śladów Błyszczy o wschodzie słońca On futro ma gęste i czarne Jej oczy koloru nieba Idą, a lato upalne Wielkie ich ciała ogrzewa Na piasku stoi chatynka I dziwnym, nieludzkim losem Za wilczych łap kroków kilka Trącają drzwi chatki nosem Drzwi lekko skrzypną; otwarte Drapieżne oczy zobaczą Niemowlę w płaczu rozdarte Leży na małym hamaku Gdy wilcze języki grzeją Dziecka rumiane policzki Maleńkie usta się śmieją W oczach wesołe płomyczki Lecz ciepło ludzkiego ciała Zwierzęce nozdrza już pieści To matka na łożu ospała Przeciera oczy niebieskie Łono jej ciężkim brzemieniem Gdyż dziecię nosi już nowe Zasłania skarb swój ramieniem Lecz na nic wysiłki owe Wystarczy wilczy ruch jeden Szczęk kłów wśród pustynnej głuszy Krew dla nich powszednim chlebem, Krzyk zaproszeniem do uczty Od zdobyczy odrywa tę parę Rozpaczliwy wrzask dziecinny To krzyczy bezbronny malec Naiwny; lecz jakże niewinny Lecz wilcze języki ogrzeją Dzieciątka rumiane policzki Ponownie się usta zaśmieją Znów w oczach wesołe płomyczki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...