Pamiętasz letnią Noc Muzeów?
Kochaliśmy się wśród kotar niebieskich
Bez ceremoniałów, zbędnych frazesów
Brałeś mą miłość od deski do deski
Śmiech nam był jedyną zasłoną
Brałeś wśród obrazów, rzeźb martwych i fresków
Brałeś mą miłość na wpół nieskończoną
Byłam niczym jeden z salonowych piesków
Czytałeś mi wśród radosnych iskier w kominku
Rękopis Shakespeare