Klon
Wyrosłem z pierwszego,
tego co był przede mną
drzewa pierwotnego
Niby jestem taki sam,
różnimy się jednak
kolor jak on mam
Myślimy podobnie
lecz często inaczej
mówię trochę wolniej.
Powstałem, i jestem.
Ktoś chciał, bym był,
nie pytając o zdanie.
Być w lustrze odbiciem
ciężarem świata obarczony
żyć nie swoim życiem.
Ja to ja, a on to on
trudno to wyjaśnić,
mówią na mnie klon