Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Niby Nikt

Użytkownicy
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Reputacja

0
  1. "Bezmiastowy" Ma je ten pan, ma je tamta niewiasta, ma żul, makler, ma literatury znawca. Moje życie co dzień goryczą zarasta, bo ja nie mam swojego miasta. Kartony, bilety, pożegnania i parapetówki. A ja chcę mieć gdzie kupować ulubione parówki! Swój dom, adres, park, cokolwiek, ja, mam tylko ciężar swoich powiek. Wciąż nowe uliczki, sklepy, urzędy i bzdety, obce sąsiadki, języki, żarty i nawyki. Dość! Obojętne mi, może być u Wikingów, u wuja Sama, tam gdzie zielono, gdzie wielka tama, u św. Patryka lub w grodzie Piasta. No gdzie? Ile mogę żyć bez swojego miasta? Boże, czy Tobie się to kiedyś znuży? Gdzie kres mojej podróży? Ile mam jeszcze szukać, latać i płakać? Moje życie zaczyna łzami przemakać! Gdzie przyjaciele? Czemu zmienia się ciągle tak wiele? Czemu nie znają mnie w tym kościele? Błagam! To przecież tak niewiele! Chciałbym tak zwyczajnie, normalnie, spokojnie i konwencjonalnie. Wyjeżdżając, móc jak ten pan, jak tamta niewiasta, zostawić serce pod adresem mojego miasta.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...