Punkowy trochę, nastoletni taki. Temat wyświechtany, postać mówiąca to taki malutki nadczłowiek - lubi skrytykować
Nie podoba mi się też, że wplątany jest tu i niemiecki i angielski. Szlachta staropolska lubiła takie makaronizmy, ja nie.
Po co powtórzono 'mind'? Dlaczego to porządek stoi cały jak świerk? Każde drzewo stoi całe, a akurat świerk to nie jest metafora jakiejś wielkiej stabilności - ma słabe drewno, łamie się przy byle huraganiku. Dąb - rozumiem, świerk - przyznaj się, nie przemyślałeś tego:) Czy nie lepiej podążać tropem logicznej metaforyki, uzupełniającej się wzajemnie? Tutaj spotkałam tylko chaos: pianino, gwiazda, świerk, zabrakło piernika i wiatraka.
Słaby, dziwny, ktrótki i bez treści.