
Myxomatosis
Użytkownicy-
Postów
41 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Myxomatosis
-
te paskudne emocje
Myxomatosis odpowiedział(a) na A.StronoMka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Żeby zrozumieć innych trzeba najpierw zacząć od siebie. Polecam, warto. A wiersz miejscami ma zadatki na dobry, ale koszmarnie niedopracowany. Spalony. -
„…biorę się za słowo jak za chleb”*
Myxomatosis odpowiedział(a) na LadyC utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ano, chyba jak każdy z nas tzn. prostuję - dobrze by było żeby każdy z nas poruszał się po takim wahadle. Niektórzy nigdy nie wracają do siebie, co niestety jest przeraźliwie smutne. -
koniec, czyli początek
Myxomatosis odpowiedział(a) na Confiteor utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
mam mieszane uczucie co do całości (przegadane, czasami nie rozumiem toku myślenia peela etc.), ale puenta bardzo fajna :) -
„…biorę się za słowo jak za chleb”*
Myxomatosis odpowiedział(a) na LadyC utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Chyba wolę go czytać prościej: kiedy wracam do siebie kroję pajdy oddzielam miękkość od skórki przywieram raz do jednej to do drugiej strony nie przełknę brzmień nim same nie wejdą zamieszkają we mnie nasycą głód Tak czy inaczej ucieszył mnie pierwszy wers "kiedy wracam do siebie". Takie powroty lubię, szacun za to dla autorki :) -
Hmm czyli jednak czytam inaczej niż autor by sobie życzył, no ale wcale mnie to w sumie nie dziwi - mój monotematyczny umysł wciąż podąża śladami realnych zbrodni ;)
-
świat w naszych rąkach
Myxomatosis odpowiedział(a) na Jacek_Aleksander_Mateusz_SOJAN utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tym razem podpisuję się pod tym co napisał Mithotyn. Czytając od 3 jest znacznie lepiej. -
byłoby o wiele ciekawiej gdyby napisać ten tekst w czasie przyszłym czyli zetnie włosy zmyje z siebie jej zapach ściągnie pościel zmieni ubranie załaduje kolejne bębny pralki wytrwale wydrąży tropy w ogrodzie zagrabi ścieżkę przejście nasadzi żywopłotem a ostatnią strofę w teraźniejszym - bo zanim peel się tym wszystkim zajmie musi coś zrobić z ciałem... jeżeli oczywiście chodzi o zbrodnię ;-) No tak czy inaczej wiersz zainteresował, ale nie w pełni usatysfakcjonował :)
-
Takie głupie wspomnienia, które zawsze będą
Myxomatosis odpowiedział(a) na Klopotka566 cień utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Niewiele zmieniłaś. Jest dobrze, ale mogłoby być jeszcze lepiej. Pomyśl o tym jak o kostce rubika - każdy z 26 sześcianów musi znaleźć swoje miejsce - dopiero wtedy można ją odłożyć czując pełną satysfakcję. Szkoda dobrego wiersza, bo marnujesz go jeśli robisz to niedbale, byle szybciej. Czepiam się, ale opanowałaś temat - rozgryzłaś i sprawiłaś, że wszyscy którzy go przeczytali (a przynajmniej ci którzy zostawili komentarz) poczuli to samo - ten dreszcz, lęk, niemoc, zagubienie. A mogłaś to zepsuć jednym słowem czy jednym wersem ;-) Udało się, gratuluję. -
Cisza i po ciszy
Myxomatosis odpowiedział(a) na Klopotka566 cień utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Próbuję zawołać Cię do mnie Najgłośniej jak się tylko da Krzyczę w ciszy Tak głośno, że cisza krzyczy na mnie I cała cisza na nic - zabiłam ją Wiesz jaka jestem Silna ale głupiutka Bezlitosna Dla twych zszarpanych nerwów Wszystko dlatego, że tęsknię Cała - Moje ciało, a nawet dusza Która wraca powoli do mnie --------------------- Zobacz jaki piękny układ: 6-6 Ufam że mi wybaczysz malutka - ale kurde jak tak to zapisałem to jest to naprawdę fajny wiersz :) Bardzo, bardzo, bardzo. Ostatni wers (ten który skasowałem) jest jak z pamiętnika małej kozuni. Naprawdę tego nie widzisz? -
Blanka i jej szczęście,które musi zniknąć...
Myxomatosis odpowiedział(a) na Klopotka566 cień utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
pamiętaj, że ja wciąż Cię kocham ;) -
Blanka i jej szczęście,które musi zniknąć...
Myxomatosis odpowiedział(a) na Klopotka566 cień utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Blanka ani zbyt ładna, ani mądra Nie umiała wierzyć w szczęście Ale Pojawił się w jej życiu ktoś mądry, błyskotliwy i nawet ją polubił Chyba tylko On nie kazał jej się zmieniać Blanka zaczęła się wreszcie uśmiechać Nazwała ,,czarodziejem'' Nie była już sama Porywał ją codziennie do świata dobra A ona mówiła mu o wszystkim Zaczęła wychodzić na dwór, fotografować księżyc Teraz jest znów sama Nikt na nią nie czeka Gdyby tylko wiedział Gdyby ją teraz widział rozgorączkowaną, z zapłakaną twarzą na pewno znalazłby sposób by dać jej to za czym tak tęskni ----- Kapujesz mała? Przegadałaś na maxa :) buźka -
Prosektorium
Myxomatosis odpowiedział(a) na Myxomatosis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ciekawe co na taki komentarz o zwięzłości powiedziałby taki Benn, Dunn czy Heaney (bo jak mniemam, Agnieszko, czytałaś na pewno noblistę). Nie porównuje się do niech broń Boże, ale z tego co się orientuję (czytając poezje w/w i wielu innych znakomitych poetów) zwięzłość nie jest warunkiem dobrego wiersza. -
Prosektorium
Myxomatosis odpowiedział(a) na Myxomatosis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Mogę prosić o wskazanie, które to te banalne? -
Kompletnie nie mam pojęcia o czym jest ten tekst. Jakaś złota, zamaskowana starannie, myśl. Chyba.
-
Niedotrzymane obietnice
Myxomatosis odpowiedział(a) na Ela_śmigielska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Taki... laurkowy ten wiersz. Zdarza mi się takie pisać na zamówienie rodziny (a bo to złote gody, a to 50 lat komuś stuknie etc. etc), ale żeby się tym publicznie chwalić? Zdaje mi się, że to słaby pomysł. -
Prosektorium
Myxomatosis odpowiedział(a) na Myxomatosis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zgadza się - to taki temat od którego zazwyczaj wszyscy uciekają pomimo tego, że śmierć to jedyna pewna rzecz, z którą przyjdzie się zmierzyć każdemu z nas. Podążam jej tropem żeby ją lepiej zrozumieć (oswoić?), chociaż na razie więcej znajduję pytań niż odpowiedzi. pozdrawiam -
Prosektorium
Myxomatosis odpowiedział(a) na Myxomatosis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jakie to musi być dziwne - iść tam i identyfikować śmierć. Matka, w wysoko uniesionej ręce, trzyma ubrany w letnią suknię wieszak, za nią, po schodach, lunatycznym krokiem podąża zięć. Ojca, z pilotem w zesztywniałych palcach, pilnuje podnajęty cieć. Jakie to musi być dziwne - iść tam po to by odebrać ciało, co leży jak pobrunatniała skała, płaskie i blade jak nieudane ciasto, a każdy nieodwzajemniony uścisk jest mu jak ciężarek, każda próba pocałunku odległa od niego o cień. Jakie to musi być dziwne - iść tam, błąkać się po korytarzach, gdzie szept i stuk obcasa zdradza, że już się tam jest. I co potem z tymi ubraniami, co je ktoś z niej zdjął i zostawił z przyszpiloną karteczką, strasznymi jak sama śmierć? -
Reisefieber
Myxomatosis odpowiedział(a) na Myxomatosis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
no może niepotrzebna, ale jakoś tak ta melodia leciała... ;) -
Reisefieber
Myxomatosis odpowiedział(a) na Myxomatosis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Myślę, że i oni nie dadzą rady ;-) -
Reisefieber
Myxomatosis odpowiedział(a) na Myxomatosis utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
obsesyjność tego snu kiedyś mnie wykończy: nie mogę zajść dalej niż do przedpokoju ostatniej nocy miałam nawet problem z pokonaniem drzwi pukanie ani wytrych nie zdały rezultatu dopiero kiedy wizjer skadrował mnie dokładnie ktoś zwolnił zasuwę na podłodze w kuchni legowisko psa w kształcie fotela coś się gotuje na gazie jest zamieszanie jakieś i poza tym nic: budzik jak spoliczkowanie pierwsza myśl przed otwarciem oczu: trzy dodać trzy (tak pięć razy) drucik, pętelka - ostatni rzut oka na sen: wielki świetlisty baner w oknie, którego nie znam: 55 -
Jasna stona ciemnej
Myxomatosis odpowiedział(a) na aluna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Kolejny tekst programowy... Szykuje się jakaś rewolucja, o której nie wiem? -
Człowiek jak słoń (pamięta)
Myxomatosis odpowiedział(a) na WiJa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ciężko mi się go czytało - szczególnie ostatnią cząstkę. Bardzo karkołomna konstrukcja zdania. Dla mnie trochę truizmy, ale widzę że dla niektórych odkrywcze ;) -
Jestem pod wrażeniem tego prywatnego śledztwa :) W końcu może komuś uda się przytrzeć nos temu dziwnemu (po)tworowi. A wiersz oczywiście świetnie trafia w punkt. Autor mi znany, nawet książeczkę mam :) Tak więc tym bardziej miło mi, że udało mi się Ciebie tutaj wyśledzić. Ukłon!
-
Rozbici o fale
Myxomatosis odpowiedział(a) na Michał_Kućmierz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Szczerze, to popracowałbym jeszcze nad nim. Rozpocząłem cytat od miejsca gdzie mi zaczyna zgrzytać - to wytłuszczone psuje mi cały tekst. No i zamiast "najciemniejszą" napisałbym "najciemniejsze" (--> królestwa) Poza tym bardzo mi się podoba. -
jak to jest ze wzrokiem (że najdalej widać nie tymi oczyma)
Myxomatosis odpowiedział(a) na WiJa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Chociaż zgadzam się z zawartą w wierszu myślą, to jakoś mnie ten tekst odstręczył językowo. Może te "ślepia" winne? Jest w tych kilku wersach odrobina autoagresji, może i słusznej (wyraz bezsilności, że wiem gdzie szukać a jednak nie umiem znaleźć), ale kłócącej się z głębszym przesłaniem wiersza. Ja przynajmniej odnoszę wrażenie, że peela czeka samosprawdzająca się przepowiednia :(