Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Joanna_Kubsik

Użytkownicy
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Joanna_Kubsik

  1. Uciekam Udając, że TO nie wlecze się za mną Nie oglądam się Tam nic nie ma - mówię Te kilkanaście lat to przecież mniej niż ułamek sekundy TEGO nie było Ale czasem dogania mnie, dopada Chwyta za głowę, siłą odwraca twarz i każe patrzeć sobie prosto w oczy Chcę zobaczyć puste oczodoły, czaszkę, z której dawno zlazła już skóra Bezzębne usta Tak, jakby TO umarło już dawno Jeśli twierdzi, że było, niech spoczywa przysypane grubą warstwą piachu Przywalone głazem, niech nie wyłazi jak robactwo na wierzch Tylko czasami widzę żywe spojrzenie przewiercające mnie na wylot I wtedy wiem, że To zżerało mnie jak nowotwór, skrycie, po cichu, bezboleśnie Otwarto narząd i oto ukazało się w pełnej krasie rosło namnażało się jak robactwo lęgło się i osaczało w końcu wylało się jak ropa z przeciętego wrzodu i gdyby nie ON zżarłoby mnie, wchłonęło w siebie JEGO obecność sprawiła, że zaledwie zamoczyłam się, zanurzyłam stopę, Prześlizgnęłam się po tym łajnie Które czasem chwyta mnie Odwraca mackami moją głowę i każe patrzeć sobie prosto w ohydną twarz Z której spadły już wszystkie maski Odór zgnilizny To jedyne, co czuję
  2. Wiersz piękny. Podzieliałabym ten wers na dwa, byłby bardziej czytelny. choć nie ty nie widzisz Jeśli chodzi o teczkę - może lista? Tytuł mnie zaintrygował, podoba mi się. Pozdrawiam serdecznie. Życzę szczęścia...
  3. Ależ bigos...
  4. Panie Prost, ależ to banalnie proste...
  5. Na ostrzu noża jest mnóstwo miejsca na twoje obawy i mój lęk Na ostrzu noża jest mnóstwo miejsca na moje zagubienie i totalny bałagan Na ostrzu noża jest teraz moje życie
  6. są gdzieś ludzie lepsi i czasy spokojniejsze miłość na zawsze dotyk przez wieczność ciepło ciała kochanego nie tylko przez chwilę spojrzenie znajdujące źrenice
  7. Nocą w moich ustach rozwijasz się jak pąk dłoni zaciśniętej bezbronny otwarty na dotyk chłoniesz miłość jak spękana ziemia pierwsze krople ciepłego deszczu Rankiem odbijam się od ciebie jak zbłąkana kropla od gładkiej powierzchni szyby
  8. Cóż, niektórzy nie rozumieją nawet dość prostych uczuć, nie mówiąc już o całkiem skomplikowanych, nie mniej jednaj pozdrawiam.
  9. Rosłeś we mnie z całym swoim światem Małych rączek, paluszków u nóg, Serduszka małego jak srebrny naparstek Układałam ci przyszłość, Prostowałam ścieżki niełatwego życia Myślałam... O pierwszym spojrzeniu, uśmiechu, Ząbku, co się wyrzyna w bólach nieprzespanych nocy. Nowy świat rósł we mnie Oczekiwaniem, Nadzieją, Tkliwością I jeszcze nie sama, Ale już we dwoje Szukałam twojej i mojej granicy Nie ma cię we mnie Ani nigdzie... Ledwo zaczęty świat nabrzmiały miłością Nie pójdę na twój grób zapłakać, Choć ból kłębi się we mnie I wzbiera niewybuchłym szlochem Co zrobić z twoim światem we mnie Ścieżek poprostowanych Ku lepszej przyszłości?
  10. Bardzo prawdziwe.
  11. Wyrzuty sumienia sprzed dziesięciu lat, Skaleczenie z dzieciństwa, Pierwszy zawód miłosny, Stłuczka na rogu ulicy, Garść wczorajszych jedynek, Niejeden oblany egzamin w trudnej szkole życia. Utkane w zakamarkach pamięci pajęczyny faktów Delikatnych jak jedwabista nić. Przezroczysta, bezbarwna materia minionego życia Z setką dziur nie do załatania przez najlepszego Mistrza skojarzeń i łamigłówek. Ciężar zdjęty z serca, Poleczone rany, Łaska niepamięci. A jednak wraca do mnie w błysku cudzych oczu, Twarzach niewidzianych od iluś miesięcy, Przeszłość zgubiona we mnie Jak grosz wytarty znaleziony po latach w nienoszonej kieszeni, Pożegnany... Obok zdrady przyjaciół Odłożony na półce uśmiech twój czarujący, Łza zachwytu, Zapach poranka dusznego od bzów po wczorajszej burzy, Promień słońca schwytany w lusterko. Ubożeję od wzruszeń, Chwil niepozornych jakby ich nie było, Ale z tego jestem. Dar zapominania... Czasem się go boję!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...