Red Skarland

Na marginesie Wszystko na marginesie na póżniej na potem nie teraz a kiedy? Pan P. Pan się nie odwraca Pan pozuje w zakrótkich spodniach w koszuli z dziurą na plecach w głowie Armia Zbawienia

Chyba mam...

Proszę o komentarz

Proszę o komentarz

Proszę o komentarz

Proszę o komentarz

Piszę od kilku lat. Do nie dawna tylko do szuflady. Losowo umieściłem kilka swoich utworów z różnego okresu. Proszę o ocenę. Znajdują się w dziale Wiersze Gotowe

klamki złote, złote krzyże bezzębne prostytutki utykające po mokrym bruku gówno warte wiersze gówno warci złoci posłańcy gówno warte rozkosze za krzyże złote za klamki złote gówno warte

Mule w białym winie Pocztówki z Aspen Shipwrecked 1907 O Zgryzoto! Dziuro w bucie Dziuro w spodniach Dziuro w chodniku Jednoręka Afrodyto Premierze i Matko poklepcie mnie po plecach załóżcie kaganiec odprowadzcie na dworzec na pociąg na który nie mam biletu

Tak wtopiony w Twe ciało jak ćma w rozżazony płomień świecy Powstaję Myśl co chcesz Rób chcesz Nie będę niczego żałował I nie będę już ogniem znakiem zapytania drażniącym opalone ciało kupą ścierwa błaznem parszywych Bogów człowiekiem zamkniętą na strychu w szafie ulubioną bluzką której i tak już nie założysz przekładaną przez lata z miejsca na miejsce Przyda się jeszcze by twarz wytrzeć Coś mi do oka wpadło tak mu powiesz

Mędrcy Świata, Monarchowie Najprawdziwsi z prawdziwych Najlepsi z najlepszych Najprawsi z najprawszych Bez skazy poczęci Wieże z kości słoniowej Ty panno roztropna I Ty Panie łaskawy Jeszcze mocniej o właśnie tak zaciśnijcie pętle Niech pluję krwią niech na butach waszych Panno roztropna i Panie łaskawy wzrok mój wtopiony do końca życia towarzyszy