Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Mrzyk_Wędrowny

Użytkownicy
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Mrzyk_Wędrowny

  1. Z katorg droga: W podróży powtórzeń - Skróćże - już woła, Skargą wywróży pojutrze. Że czuć, że goła, Że zgrzyt - kier kolorem wrze. Strzeżona kropla: Nie krzycz, niech bladość - mrze. Zawrzeć czy zgnieść grzech Tuż nam oddany? Szczerzą się w ruchach zgłodniałych - szukamy. Zrzeka się wyrywając Tkanek sczerniały aksamit, Rzucając swój żywot by wyjrzeć za - nami. Niech sczezną dookoła Wytrzebione wiary! - Ostrokrzew, Wypleciony z wrzeciona zduszonych ciał wygrzeje dech - Skargą obnaży pojutrze.
  2. "Nie ma różnicy między nimi a nami... Oprócz tego, że oni są różowo ubrani." ;) Dziękuję za opinie i nie inaczej pozdrawiam. :)
  3. Domofon jedności, Czy czterogwiazdkowy, Niewysprzątany pokój - To pora na leki. Alfabet na giełdzie wciąż pląsa różności, rynek osobowych głów: Klub wciąż jest wielki. Szurają względności, wyjce żelaznego prostactwa... Cała ta wata - Dzięki za cienkie poduszki. Muszki z kurzu Uciekają od robactwa, rozplenionego deszczu. - A na ścianie w dal uśmiechu Tkwi chuj.
  4. Panie Panie Panie... Tym Panieniem Pan Panie już z Pana Panem się robi. Mniejsza o to. Nic nie będę szukał, ponieważ niemożliwe jest to, że tekst został skradziony. Nigdy wcześniej nie był publikowany. Co do interpunkcji nie chcę mi się już dyskutować z osobą, która obnaża się tak ogromną ignorancją. Widać, że z pewną literaturą krytyk widocznie do czynienia nie miał. Polemika z Panem od Pana przypomina dialog ze ścianą. Tak więc nie mam zamiaru tego dalej kontynuować. Pozdrawiam. Dzięki, problem zawsze leży w środku. :) Nie pozostaje mi nic innego jak tam pogrzebać. ;) Dziękuję, również serdecznie pozdrawiam. :)
  5. Dziękuję, również pozdrawiam. :) Haha :D Bardzo ciekawe. Zwłaszcza, że ten wiersz został napisany przeze mnie ponad rok temu. Na potwierdzenie tego zawsze mogę przedstawić datę utworzenia i ostatniej modyfikacji pliku w wordzie (za pomocą tzw. screenu, czyli "zrzutu" z ekranu). Tak więc proponowałbym zamiast rzucać słowa na wiatr, przedstawić dowody. Bo jak na razie jest to jedynie krzywdzące, bezpodstawne oskarżenie, mocno wymierzone w autora. Co do interpunkcji - również proponuję przyjrzeć się jeszcze raz budowie wiersza. Wygląda na to, iż po prostu jej Pan nie zrozumiał. W razie czego mogę wyjaśnić dosłownie o co tutaj chodzi, można by rzec: łopatologicznie. ;) Za dekalog dziękuję, jestem niewierzący. Natomiast polecam więcej dystansu i życzę mniej "ja"-du. Pozdrawiam. :)
  6. Łączmy się w krótkie rysunki, Malujmy. które myślami uwieczniając Śpiewajmy. w snach potwierdzi Błądźmy. blady świt; Śpijmy. [indent]gdy tak tkamy koronki pełne bólu.[/indent]
  7. Mocny, niebanalny, jeden z lepszych wierszy na tym forum. Świetna forma, treść pełna emocji. Duży plus. Pozdrawiam.
  8. Za duży chaos w budowie wiersza, mocno zaburzona rytmika. Razi też mentorstwo, które prowadzi do banału. Trochę niepotrzebnego patosu (np. "pustka mego jestestwa"). Natomiast ostatni wers "Spójrz w lustro krew jest wszędzie" jest świetny. :)
  9. Strasznie rzucają się w oczy niepotrzebne zabytki słowne (przeto,snadnie). Również wszelakie truizmy(np. wóda i prochy - uzależniają, wciąż się panoszy przemoc przestępczość itd.) oraz wyliczenia: "kto(...)" trącą mędrkowaniem. Podmiot liryczny stawia się w pozycji kogoś wszechwiedzącego, będącego ponad społeczeństwem, co jednym słowem sprawia, iż utwór jest namolny. Mam wrażenie, że więcej jest tu kazania niż liryki. Oczywiście doceniam poglądy i chęci autora. Pozdrawiam.
  10. Szukam cię autobus był pełny, Nie? Strącałem słowa, upstrzone ćmy rozlazły się ku lampionom. Ludzie, skąd wstyd? A ty, Wstąpiłaś w mgłę. Zgorszony dzień zasunął zasłony. Szukam cię, Wracaliśmy głodni, gdzieś był brzeg. Skrawek ciepła na policzku, Zachwycił chłodnych dłoni bieg. Wzgardzałeś pustką krzykliwych świec, otwierając palcami koniec świata. Zamknęliśmy usta, ulice wciąż były. - A oni wciąż mówią... - Skrótem? Imionami kroili smugi o zmierzchu. Świadomie odpychając od okien Dłutem kute, butne znaki naszego nie - bycia. Twarze.
  11. [indent] Dotyk [/indent] [indent] pada [/indent] [indent] z [/indent] [indent] ust [/indent] Mimowolnie chłodząc Dym z elektrycznych kadzideł. [indent] Przeszkadza [/indent] [indent] Ruch [/indent] [indent] zgliszczy: [/indent] Nas wodząc Parami w pustą przestrzeń.
  12. Z katorg droga, W podróży powtórzeń -Skróćże- już woła, Skargą wywróży pojutrze. Że czuć, że goła Że zgrzyt - kier kolorem wrze. Strzeżona kropla Nie krzycz, niech bladość - mrze. Zawrzeć czy zgnieść grzech Tuż nam oddany? Szczerzą się w ruchach Zgłodniałych - szukamy- Zrzeka się trzymając Sczerniały aksamit, Rzucając swój żywot By wyjrzeć za - nami. Niech sczezną dookoła Wytrzebione wiary! - Ostrokrzew, Wypleciony z wrzeciona, Wygrzeje zduszone ciała - dech, Skargą wynurzy pojutrze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...