Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wiesława_Jadwiga__Kurpiewska

Użytkownicy
  • Postów

    37
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Wiesława_Jadwiga__Kurpiewska

  1. Dzień dobry W związku z planowanym założeniem muzeum poświęconego Bożemu Miłosierdziu przyjmę używane dewocjonalia. Gdyby ktoś z Państwa zechciał przekazać dla katolickiego muzeum leżące gdzieś w zakamarkach domu zapomniane akcesoria religijne, proszę o przesłanie tych pamiątek wraz z opisem ich pochodzenia i historii na adres: Wiesława Kurpiewska Laskowiec, ul. Nowa 15 07-401 Ostrołęka Więcej informacji o inicjatywie na blogu: http://literacki.blog.deon.pl/
  2. te cztery strony świata, ta coraz mniej Boża i coraz mniej ludzka ziemia, ten okradany błękit i rola, którą tak trudno uprawiać, i którą jeszcze trudniej kochać, to niebo, słońce i woda, którym oczy nie mogą się oprzeć, i chociaż z innej rodziny niż paprotka czy dąb, jestem stąd.
  3. Język jest tylko wtedy dobrym przewodnikiem, gdy doceniasz wagę milczenia. Wiesława Kurpiewska Bo wiersze wolno pisać rzadko i niechętnie, pod nieznośnym przymusem i tylko z nadzieją, że dobre, nie złe duchy, mają w nas instrument. Czesław Miłosz :)
  4. @5_i_1_kilo_ serdecznie dziękuję za uwagę i uwagi.
  5. W tamtym czasie odliczał wszystkie drogi w różańcach. Wiedział, o ile tajemnic oddalona jest poczta, ile zdrowasiek dzieli go od kościoła, ile od sklepu, ile od najbliższego przystanku. I nagle zaciążyło nad nim jakieś fatum. Różańce zaczęły się rwać. Najpierw ten, który obracał się najszybciej i mieścił w sobie tylko jedną tajemnicę, potem ten pachnący, różany, zakupiony w samym Watykanie. Był daleko od domu, a w prawej kieszeni kurtki zamiast przyboru do modlitwy miał tylko garstkę nieuporządkowanych koralików. Niektóre leżały tam pojedynczo, niektóre były połączone z innymi w trzy albo pięciokoralikowe sznureczki. I jak miał teraz gdziekolwiek dojść? I czego miał się trzymać? Kiedy skończył Anioł Pański, spojrzał w niebo, przeżegnał się w duchu i na kciuku prawej dłoni odmówił Wierzę w Boga, na wskazującym, środkowym i serdecznym palcu Zdrowaś Maryjo, a na małym Ojcze nasz. Przy pierwszej tajemnicy znów wrócił do kciuka. A potem, gdy drzemał w autobusie i alarm w jego komórce zadzwonił na Godzinę Miłosierdzia, już nie plącząc się i nie szukając bezradnie paciorków, podarował Bogu Koronkę. Ojcowie i bracia czasem podejrzliwie na niego patrzą, gdy chodzi po przyklasztornym parku z pustymi rękami i niewielu z nich wie, że do modlitwy już może wystarczyć mu ciało.
  6. Co prawda z poezją i winem się nie dyskutuje, ale jedno i drugie można ocenić. Moim zdaniem warto sięgnąć po refleksję pierwszoosobową. z pozdrowieniami
  7. @Marek_Orzełowski pomiędzy Credo a prozą poetycką jest jednak wielka różnica :). To stary tekst, po Pańskim komentarzu i namyśle trochę jednak go poprawiłam, ale pomimo tego, że podoba mi się "Hymn Wdzięczności" z "Listu do Rzymian", tytułu na "Trójca święta" chyba nie zmienię :)
  8. Pomalowany jaskrawą żółcią miejski przystanek oświetlają uliczne lampy, nowoczesny rozkład jazdy i niezwykle bogate bożonarodzeniowe akcesoria. Padający deszcz, nie tylko potęguje ich smutek, ale i od razu zamarza na wszystkim, co zmokło. Zbratani wspólnotą milczenia patrzą przed siebie. Naprzeciwko, po drugiej stronie ulicy, stoi budynek plebanii połączonej z kościołem. Tam, gdzie przychodzą modlić się ludzie, jest ciemno. Tam, gdzie mieszkają duchowni, jeszcze pali się trochę świateł. Z tyłu, za przystankiem, znajduje się nieczynny o tej porze budynek dworca autobusowego. Kilka lat temu późni podróżni i bezdomni przed zimnem, samotnością i ciemnością ukrywali się w poczekalni, ale odkąd okazało się, że dworzec wraz ze stanowiskami jest własnością Kościoła, zamykają go na Apel Jasnogórski. Nawet jeśli się zrzucą, to będą mieli mało pieniędzy, a na pobliskich ulicach nie ma nawet jednych drzwi, do których mogliby o tej porze zapukać. I wszyscy troje o tym wiedzą, że jeśli do rana na tym przystanku umrą, sam Chrystus będzie po nich płakał. Ale w świątecznym zamęcie zapomniano powiesić te piękne, bożonarodzeniowe iluminacje na krzyżach, i Chrystusa nie widać. Pod ich ubrania zaczyna wchodzić ziąb. Od jednego pachnie ludzkością, od drugiego łzami i krwią, od niej słodkimi perfumami. Siedzą tam ręka w rękę: lokalny bezdomny, miejscowa poetka i Bóg.
  9. - Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że Twoja "Pisana Bohaterka" powstała na rewersie konkretnego opowiadania.
  10. Na marginesie Twojego wiersza: po kilkunastu latach edukacji, po rocznicy urodzin, w której na pierwszym miejscu stała czwórka, któregoś dnia spojrzałam w lustro i powiedziałam: no tak, jedyne czego się nauczyłam, to kochać. - Myślisz że to porażka?
  11. Oczywiście że krajobrazy można podziwiać ale baczniejszą uwagę należy zwrócić na drogę i znaki drogowe ) - i nie stracić z oczu celu
  12. - a jeśli przyjdzie nam odpokutować za wszystkie niepotrzebnie wypowiedziane i napisane słowa? (czy wobec takiej perspektywy nie warto zastanowić się nad zmianą tytułu wiersza?)
  13. - proponują zwrócić też uwagę na krajobrazy przydrożne :)
  14. Kiedy mnie zaszczuli, to wcale nie znaczyło, że stałam się suką. - Przeprowadziłam się na szósty kontynent, i zaczęłam wyglądać jak swój cień. I zaczęłam tylko wyglądać. I tylko wyglądało, że jestem szczeniakiem.
  15. krytyk70 - a dlatego, że autorka tak napisała. :) W końcu nie samą treścią mówią wiersze.
  16. Mithotyn - nie tylko ten wiersz, ale i cały alfabet do Twojej dyspozycji, .... :)
  17. Wawrzynek - gdy się patriotyczny patos czkawką odbija, to się nie da. I tak wyszło, .... ale dziękuję za komentarz, a nad tym a[/] zastanowię się jeszcze. Andrzej Barycz - a byłeś ostatnio na jakiejś nadgrobnej akademii? WiJa - dziękuję. z pozdrowieniami
  18. Dlaczego żywi przyszli na apel umarłych? A nad grobami odstali hymn, a w drodze na cmentarz rozglądali się, kto jest, a kogo już brak? Te plotki na żałobnej uroczystości zapisali w rozkładzie dnia zaraz po zakupie kalendarza. Niektórym wypadało przyjść, a niektórym nie wolno było o tym zapomnieć. A teraz, a teraz kwiaty białe, czerwone, i przemowy jak gałązki świerku albo jak te wieńce ze sztucznego anturium i przydługimi jęzorami wstążek. - A Oni nie żyją! - A Oni już dawno sobie poszli za ten próg wygórowanych ambicji i pustych słów.
  19. Z dobrą prozą dobrze spędza się czas. - Ale wiesz dlaczego tak lubię poetów? Jestem praktykującą katoliczką, a praktyka katolicka wiąże się ze słuchaniem kazań. I wiesz, co zaobserwowałam? - Kiedy ksiądz chce mieć efektowne kazanie, to cytuje wiersze. A kiedy poeta chce mieć efektowny wiersz, to pisze taki tekst, którego żaden ksiądz nie udźwignie. Spróbuj :) - taka optyka jest ciekawsza, nie musisz mierzyć się z krytykami, ...
  20. - a wiesz, że każdy chrześcijanin, który praktykuje modlitwę brewiarzową, w ciągu 4 tygodni odmawia nabożnie wszystkie psalmy? a ci, którzy modlą się z brewiarza monastycznego, odmawiają je wszystkie w ciągu 2 tygodni. Kluczem do zrozumienia Chrześcijaństwa jest zauważenie faktu, że Chrystus wypełnił wszystkie słowa (prawo i proroctwa) Starego Testamentu. por. Mt 5,17
  21. Słowem można też malować. Chyba można, zwłaszcza że jeden z filarów chrześcijaństwa od wieków upiera się przy tym, że na początku było Słowo :)
  22. Mnie ta ziemia od innych droższa - recytuje dziecko i patrzy w okno: a za oknem sad, a za sadem droga, a za drogą pola, a za polami las. A co za lasem, nie widać. Wrosło się w krajobraz jak ta jabłonka w ogrodzie i choć ciałem jak liściem rzucało, to z ziemi wyrwać duszy się nie dawało. A te słowa zrozumie młody Broniewski i żadna z moich polonistek. A te słowa zrozumie Mickiewicz i nikt w bibliotece publicznej. A te słowa zrozumie pani Ulicka i może kiedyś moja siostra. Więc nie mów nikomu, że dzisiaj, recytując wiersze polskie i brewiarz, szukałam swojej ojczyzny i domu. *wiersz z tomiku pt. "Spotkanie z utratą", Kraków 2011
  23. Cały komentarz nie tłumaczy jednak tego, że w tym wierszu jakoś za bardzo tej poezji nie ma.
  24. no nie, no tak -dlaczego widzę tutaj przylaszczkę?
  25. - późne średniowiecze? ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...