Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kojiro Sasaki

Użytkownicy
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Kojiro Sasaki

  1. Nie chcę być posądzony o złośliwość, moja opinia tym razem nie dotyczy Pańskim przekonań. Ale ten wiersz to monstrum, Pan wybaczy! Na siłę wciśnięty w ciasną formę jedenastozgłoskowca, rymy proste, by nie powiedzieć częstochowskie, bite na szewskim kopycie! Nie sprzyja układ parzysty, straszą formy takie jak "łebem", interpunkcja z księżyca; "Prawica musi, ją w końcu udusić." "Smutna, obłudna, gdy z nikim nie liczy, Jednym oparciem stek tych samych kiczy. Słów bez pokrycia, wyżłobiły jedno, Z człowieka - przedmiot, rzecz bezduszną biedną." I pytanie, czy powtórzenia, powroty do tych samych znaczeń w kolejnych wersach są zamierzone? "Smutna się staje (...) Staje się smutną" "(...) zapisał się mową, (...) mową gebelsową" Pozdrawiam, mam nadzieję że nie odbierze Pan tego komentarza w sposób omylny.
  2. Dziękuję. Inwersja nie była przypadkiem, jednak, po namyśle, zwyczajny szyk zdania przydaje prostoty. Zmieniłem.
  3. powietrze faluje jak woda stópki nartnika leciutko spirale rzęsy opływają trzciny w zadyszce lata malutki szukam piórek i kamyczków kępki sierści traw mamusia na ławce rozmawia spojrzy czasem troskliwy wzrok na sobie czuję - obroża miłości ściskając w palcach motyla czy żabkę tylko to ważne co zamknięte w dłoni moje jedynie zrozumiałe własne słowa dorosłych niepotrzebne obce "Słyszała pani? Bóg... on wczoraj umarł"
  4. "W Bewederze", czy "W Belwederze"? W tym potoczystym manifeście nienawiści, przesądów i obelg, tudzież oskarżeń i lęków (Żydo-mason, czy widział Pan kiedyś, albo nie daj boże znał takiego osobnika?) niewątpliwie jest pomysł, rytm, rym. Ale sam wiersz to prymitywny potworek propagandowy, któremu niestety nie można odmówić nielicznych ładnych sformułowań ("gama słowa"). Pan w "W Belwederze" przekazuje swoje poglądy, niezadowolenie, fragment większej idei. Niech więc będzie mi wolno stwierdzić, iż osobiście wstydziłbym się zamieszczać podobne utwory. Szkoda pióra, taki zapał do piętnowania tego co "złe" i "zwyrodniałe" przydałby się Panu właśnie w wyklętym komunizmie, gdzie krytyczny bełkot był w cenie. To nie sztuka, to polityka, radykalna i wsparta na historycznych fobiach i, już raz wspomnianej, nienawiści. Pozdrawiam.
  5. "(...)w sztucznym świetle" "podświetleniem nocy" świetle i podświetleniem, zapętla się. Jaka jest funkcja wulgaryzmu w ostatnim wersie? Widziałbym tu subtelniejsze określenie. Brutalizacja przesłania? Które zresztą nie w pełni rozumiem, niepokoi mnie "każda kropla wyciśnięta z nauki spadania", którą można w dodatku więdnąć. Nie mam nic przeciwko rzeczom trudnym, ale takim, w których drzemie ukryty sens. Pozdrawiam
  6. Cóż, nie są bez znaczenia, ale oczywiście rozważę taką możliwość. Dziękuję i pozdrawiam
  7. słowa pędzące w cztery świata strony łabędzi szyją ponad skrzącą taflą prześlizgujecie się albo dyskretnie poszumem trzciny i traw płowych szmerem sens nadać zmysłom dotyku i smaku chcecie widoczne przed oczami duszy szczyty doliny pędzla włoskich mistrzów miękko leżące za fasadą ciała możecie również skalnych złomów stado kruszyć i niszczyć ścierać piękno ziemi na proch na pył rzeźbić żleby zmarszczek i choć groźniejszy wzbudzać zachwyt nowy a gdy zabraknie przestrzeni do lotu uśmiechu - płaczu, radości - dramatu nie pozostanie już nic do zburzenia promień bez barwy wydostanie z cienia małe i proste... najzwyklejsze rzeczy
  8. Nie wierzę, nauczony wątpić bez ustanku W okruchy wyznania. O szarym poranku Szepty - krzyki słowa burzą pałac z kart Marzeń i mar wczorajszych. Ile jestem wart? Nieufna kukiełka, o miłości śniąca.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...