hej,
co myslicie o koncepcji "spolecznosciowej" powiesci SF po polsku? ksiazki ktora pisana jest malymi fragmentami, ktore proponuja uzytkownicy i ktore podlegaja glosowaniu spolecznosci? oczywiscie w glosowaniu wieksze wagi mialy by glosy osob, ktorych fragmenty wygraly w przeszlosci ? :)
czy powiesc napisana w powyzszej mechanice mialaby zwarta i interesujaca fabule czy byloby to raczej niemozliwe ? slowem - moglby sie zrobic przyslowiowy bigos ?
bede wdzieczny za opinie :)