Nie rozumiem ludzi, którzy tak wiele mówią o sobie.
Nie rozumiem ludzi, którzy milczą.
Tak uparcie milczą..
Gdy ktoś otwiera serce, a może duszę ?
Uparcie milczą, a inni krzyczą
A dusza coraz bardziej się otwiera, serce....
Serce już się otwarło
A nuż to miłość.
Serce na talerzu, duszą przyprawię.
A radość na deser Ci postawię
Nie rozumiem pogardy, tej ignorancji
Wysokich spojrzeń znad firanki rzęs
Pustych oczu, pustych łez.
Nie rozumiem. Pomożesz.. Proszę pomóż zrozumieć
A tak już wiem. Ciebie już nie ma.
Odpłynąłeś ze szklanką wina
W tą przepaść gdzie otwarło się moje serce
Już prawie wszystko wiem
Ale dalej nie rozumiem. Gdzie jesteś ?
Po co pytam
Odpłynąłeś ze szklanką wina.
Zjadłeś serce z moją duszą.
Nie ma duszy
Nie ma serca
Nie ma radości
A nie ma ciebie
Za firanką rzęs ronię puste łzy.
A ty zabierasz innej serce
A jeszcze innej duszę.
A za firanką rzęs ronię puste łzy
Za sercem
Za duszą
Za tobą ?
Nie rozumiem ludzi którzy milczą
Nie rozumiem ludzi którzy mówią tylko o sobie
Którym z nich byłeś ?
Którym z nich byłeś dla mnie ?