Nad potokami płyną świetlistych gwiazd pejzaże
Księżyc swym blaskiem mą duszę na wodzie maluje
Noc późna z moich myśli tworzy kojaże
A czarne niebo nastrój tajemny buduje
Gdy z drzew fale liści jesiennych opadną
I zwierzęta swe nory zatrzasną kapryśnie
To mnie tumany myśli ponurych dopadną
A człowiek wśród śniegu żałobnie zawiśnie