Wielkie czyny
Wielkie chwile
Wielkie wybory
Pytania, wątpliwości
to wirusy wietrznej ospy
, objawią sie wkońcu u mnie półpaścem.
Spiralizujące kryzysy osobowości.
Ba! Te juz BYŁY!
Wilekrotne cykle jak nów - niewidoczne dla obserwatrów, przeżyte/przepite/przepłakane
w rewersie do własnego JA.
Pusty jestem jak ograbiony kościół.
Czuje sakrum , a mówie profanum.
Echo przekleństw odbija sie od ścian.
Albo nie!
Będzie szczęście, z finałem ale szczeście.
Będzie seks i orgazm.
Będzie tarns tańca i muzyka.
Będzie delektacja sosami i upojenie piwem.
Nażre się mięsa i przeję napoleonką.
Głupio nie wybrać orgazmu!!!!
Radości przeżywamy głośno, chałaśliwie.
Wycofanie i gorsze wpychamy w pokoje i samotną pościel.
Maskujemy bezruchem na ławeczkach w parkach i hokerach barów.
Wilki ukrywaja choroby, te chwile gorsze.
Słaby wilk zdrowie oddalając sie od watachy.
Silny bryluje przed watachą.
No i dobrze - Wilki sa piekne.
Zwyczaje szczere - afirmowanie siły.
Wilk afirmator!
Wilcze czyny.
Wilcze chwile
Wilcze wybory