Witam
Zarejestrowałem się na tym forum specjalnie by zadać to pytanie. Nie daje mi ta sprawa spokoju. Wszędzie już szukałem, ale pozostaję bezsilny. Do rzeczy.
Kilka lat temu (na pewno po roku 2000, ale dokładniej nie potrafię powiedzieć) widziałem w telewizji publicznej retransmisję koncertu laureatów jakiegoś konkursu piosenki. Jestem przekonany, że był to konkurs akademicki, piosenka aktorska/poezja śpiewana. Wśród młodych wokalistów był człowiek (o ile pamiętam - łysy i dość masywnej budowy) grający na gitarze i śpiewający przejmującą piosenkę. Piosenka była, o ile pamiętam, o kilku (trzech?) mężczyznach pijących w nocy przy stole wódkę, do świtu. Prawie na pewno było coś w rodzaju refrenu mówiącego o otwieraniu/wypijaniu kolejnej butelki. Niestety więcej szczegółów nie pamiętam. Pamiętam, że wykonanie zrobiło na mnie wielkie wrażenie, była wielka charyzma w osobie tego wykonawcy, ale i tekst piosenki bardzo przykuwał uwagę i wprawiał w zamyślenie. Pozostałem pod takim wrażeniem, że niestety nie zapamiętałem nazwiska wykonawcy. O ile pamiętam zajął on w tamtym konkursie miejsce drugie lub trzecie.
Już kilka razy próbowałem odszukać tę osobę i tę piosenkę na stronach różnych polskich festiwali piosenki akademickiej, artystycznej, aktorskiej itp. bezskutecznie. A z czasem szczegóły się zatarły w pamięci i trudno liczyć, że jeszcze uda mi się samemu te informacje odszukać. Liczę więc na to, że może ktoś z Państwa w oparciu o tę garść szczegółów (może nawet niektóre są błędne) podsunie mi tytuły utworów mogących być tym którego szukam.
Z góry dziękuję za wszelkie sugestie i pomoc.