Aurum

Śpij i śniiiiiiiiiiiij... i nie myśl o dzbanach, czy się urwie, czy nie to wstrętne ucho ; ) *

: )************ : )************

No to niom...i do łóżeczka : ))))))))

Powinieneś już spać... niom, dobranoc : )*

Wiesz czytam twoją odpowiedz i aż...włosy na głowie mi stają..to ty masz monopol na prawdę.....? A kto ci ją dał? "to wiem, że nie wyłączając mnie WSZYSCY mi znani okazywali się, lub okazują oraz okażą KŁAMCAMI..." Pięknie osądzasz mnie?

Widzisz ta rozmowa bardziej na priv się nadaje niż pod wierszem, masz łatwość pisania wierszy, to Ciebie wyróżnia...i tematyka. Bez tematu Jahwe..nie byłbyś tak rozpoznawalny, jako autor. Czy ty umiesz odpowiadać tylko opierając się o "słowa-cytaty" ..tylko jednej księgi?......nic od siebie, dziwne. JHWH-ma wiele tłumaczeń.

...lub kret-ynki, fajny wiersz : )

Wcale nie chcę tego bye ; )

Nie możecie takich rozmów na privie toczyć? Prywatne wiadomości= i po problemie, a pod wierszem komentarz odnośnie wiersza....tylko. Pozdrawiam : )

I dalej to "bue"-popraw. : (

Ilu ludzi ..tyle prawd.

Coż byś zrobił człowieku, gdyby okazało się że Jehowa, którego tak wzywasz, nie istnieje? Czy zapach fiołków nie byłby nadal dla ciebie tak miły? Powiedz komu kazałbyś w wierszu zginać kolana..i tym razem przed kim? Czy zapach kwiatów różni się czymś dla katolików, protestantów, świadków Jehowy, prawosławnych, islamistów, sunnitów, szyitów, żydów, satanistów itd?

: )) Wiesz? nie proponuję takiego steku... chociaż "sezon grillowy" zaczął się Raczej ach...sam wiesz : )**

http://dajerade.com/ : ) R.Burneika zdradza przepis w 7 min na stek po ..nejmańsku : )

: )************ : )

Też mogę... przepraszać. (Cohena zawsze lubiłam, nie to miałam na myśli)

bye-popraw Ostatni wers=odpowiedz? James Blant "Goodbye my lover"?-tak mi się skojarzyło... Omijam Cohena.

tylko nić tak mocno trzyma albo ona nić, nigdy nie wiadomo mimo wybuchów termojądrowych codziennego "teraz" - i nie chce puścić pozdrawiam spóźniona ... o całą wieczność -"Ariadna"

i Stachura i Cohen : )

jak zwykle dobry tekst pozdrawiam

zamień wreszcie drogi ślad na jeszcze droższy nie zero jedynkowy pozwól choć raz poczuć smak ust i wspólnego załamania na granicy światła teraz śnij

ach, te sny.... ; ) k c

zamieniłeś w posąg żywe ciało gdy krew winem przeistoczenia miała zaznać moc za szklaną szybą prywatnego muzeum ułożyłeś odwróciłeś się i wyszedłeś by nie zobaczyła łez wylanych nadzieją po co czekać aż szkło samo pęknie gdy w wolności jest sens ofiary dwóch ciał bez wycia syren strachu nie jak złodziej przychódź udając tylko że popatrzyć chcesz