Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Grzanka

Użytkownicy
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Grzanka

  1. Zachód, spokój, cisza Leżymy obok siebie Słońce świeci karmazynem Ja miłością do ciebie Tyś ten jedyny, tyś mym wybrankiem Chcę spać przy tobie i budzić się rankiem Chcę swoje dziecko nazwać twym imieniem Bym częściej słyszała to umiłowane brzmienie Czy i ty mnie miłujesz? -Tak- słyszę w odpowiedzi Więc skąd wrażenie, że to ku uciesze gawiedzi? Myślę- zła mara, odpędzam demona Niech w czeluści zapomnienia mojej głowy skona Mówię zatem dalej, ty nic nie mówisz Nie widzę, że czekasz, aż mi się znudzi Te rzeki i góry, które zobaczyć mamy Stoją tu, wyobraźni otwieram bramy Otwieram swe serce, otwieram swą duszę Tego właśnie chcę a co chcę to muszę. Lecz ty patrzysz na mnie i nie widzisz mnie całkiem Mogłabym być inną, głupim barankiem. Przemawiasz: -Kochana, zetnij swe włosy Ona takie miała. -Prędzej wraz z głową, za pomocą kosy Raz jak paw przed tobą stoję. Wreszcie słyszę! -Pięknie wyglądasz Na co dzień milczysz. Innej pożądasz. I leżymy tak dalej, płowieją ubrania Daję z siebie wszystko, tyś zwyczajny do brania. Rozsądek mówi -Dość!- Uczucie -To ten jedyny- Rozsądek -Ukróć to!- -Odwagi nie mam ni krztyny- -Wszystko w twoich rękach, tyś panią swego losu- Tak to Rozsądek prowadzi Uczucie w stronę stosu By tam spłonąć, spalić swe płonne nadzieje Marzenia o ślubie, na szczęśliwe dzieje Koniec to, czas wszystko spopielić Nie z tym jedynym będę życie dzielić Inny się pojawi, inną przyjdzie drogą Gdzie Uczucie z Rozsądkiem zgodnie iść mogą Za późno żeś spostrzegł, że ta walka nie wygrana. Zostałeś sam. Zostałam sama.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...