Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

pollyanna

Użytkownicy
  • Postów

    24
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez pollyanna

  1. wielokropki to taki maly zabieg....no wlasnie...po prostu je lubie...to moje male zastanowienie...a w ostatnim wersie mialo byc prosto ...to cos takiego jak"mozna zyc bez powietrza"no ale faktycznie nie kademu moga sie podobac takie zakonczenia:)mimo wszystko bardzo dziekuje ciesze sie kochana dark girl ze tobie sie podobalo:)buziunki:):*
  2. poprobuje,potworze,pokresle na karteczce:)zobacze co wymysle moze poprzerabiam i bedzie ok:)dziekuje i buziunki.a jutro trzymajcie za nie kciuki!!!
  3. sloneczka moje:)dziekuje:)bardzo chcialabym zeby sie podobal...ale wiadomo...nie musi...a oczu zmienic nie moge bo to nie bylby juz moj bog ktory faktycznie ma oczy roznego koloru:)
  4. męskie dłonie delikatne usta i dwukolorowe oczy masz to ty jestes tym bogiem którego szukałam tak długo na reszcie wierzę że jesteś!
  5. ha przedszkole...niezly raj...a co do bajki- kazdy ma swoja...basniowa i fantastyczna i nigdy nie jest na nia za stary:) buziaki sloneczka i do ..nastepnego wierszyka:) P.S. Pelmanie...zawsze sie ciebie balam(moze to przez ten zachod slonca)...ale chyba nie mozesz byc starszny skoro chodziles do przedszkole:)pozdrowki!
  6. dziekuje:)mi tez...w koncu to moj pokoik:)
  7. mysle podobnie i dlatego napisze o wierszu...bardzo zaskakujace zakonczenie...lubie takie miniaturki z dobra pointa,podobnie jak poezje wojaczka,grochowiaka...nie mozna przeciez wkolko pisac o pieknym zyciu i pieknych kurtkach bo czasami po prostu takie nie sa;)papa i pozdrawiam:) PS.Adam nie przejmuj!wszyscy szanujemy Twoje slowka krytyki!buziaki
  8. znam takie miejsce magiczne gdzie rzekotkowe ściany mówią do ludzi bibułkowe róże nucą melodie zapomnianych snów pies przeciąga się na bezludnie wyśpiącym dywanie utkanym przez nimfy z glonowego lnu tu natabliczna ważka znalazła swoje niebo zeschniętą przywlukł ją z ogródka Czarnoksiężnik z Ozz tu Machoniowa Wróżka codziennie dba o ład tu stoją na straży zielony skrzat i mały chwat tu raj jest na ziemi groszkowy i choć groszkowy - to nic... i kocham go zwłaszcza za to że moge tu zasnąć i groszkowo śnic
  9. dziekuje:)
  10. wiersz jest cudowny...hmm...milosc wypowidziana zwyklymi slowami(?)-mysle ze to nie byoby to samo Oyeyu:)!nie kazdego stac na tak fantastyczne"zwykle slowa" buziaki Paulino!
  11. mordka wstawiła sie przypadkowo:)adamie caly czas piszesz ze moje wiersze sa naiwne albo banalne...wyrazaja mnie...przypominasz mi moja pania od niemieckiego-kiedys powiedziala ze jestem infantylna...widocznie cos musi byc w tych wszytkich okresleniach na "niedoroslosc" :)ale kiedys dojrzeje...tak jak wszystkie jabluszka:) macie racje z tymi kropkami:) dziekuje misiale za wszystkie slowka:)
  12. dlaczego bez palmanie?
  13. dziekuje ci bardzo:)milutko uslyszec takie slowa:) buziaki pozdrawiam:)
  14. dziś... umyję naczynia po obiedzie wyleję do zlewu wszystkie moje łzy... umyję w nich brudne talerze... przetłuszczonym od wspomnień nożem podetnę sobie żyły A gdy na deser poczuję smak słodkiej krwi krzyknę że nie chcę umierać P.S.a to był mój maly pesymistek... tworek ponurych dni:)
  15. wiersz fantastyczny .piekne epitety.cos co lubie.chcialabym tak ale nie potrafie BUZIAKI !!!
  16. fantastyczny!!! pozdrowki od "przyszlej" pani od polskiego...jesli sie uda:)
  17. dziekuje misiale:)
  18. jestem tu od 2 dni...wczesniej czytalam wiersze ale nie mialam odwagi pokazac moich "wypocinek" swiatu...wczoraj sie odwazylam i nie zaluje.ciesze sie z kazdego slowka krytyki ...w koncu samego tuwima krytykowano:)tez sie ciesz i nie podchodz do wszystkiego tak powaznie .wazne jest to co czujesz ty -nawet jesli ktos nie czuje podobnie...nie wypowiadalam sie nigdy na temat wierszy innych-boje sie:)wydaje mi sie ze za slabo sie znam:) ale tobie moge napisac ze zauwazylam moim jeszcze malo wprawnym oczkiem ze piszesz ciekawie...wiec do gory glowa:) juz nie moge doczekac sie twojego nastepnego wiersza:)
  19. ... Byłeś moim stworkiem bluszczowym, wyjętym z fantastycznej bajeczki. Swoją bluszczową laseczką Czarowałeś mój rzeczywiście-niebajeczny świat Łzawe krople deszczu łowił bluszczowy parasol... Chodziliśmy po tęczy niewidoczni dla ludzi byliśmy nie...ludzcy bylismy...bajeczni Byłeś moim elfikiem wietrznym, wyjętym z babcinej szuflady. Przenosiłeś mnie na ciepłym oddechu na obłoki różowe pływalismy na nich beztrosko tacy nieludzcy i tacy...bajeczni... ... P.S. to dla mojego zaginonego bluszczowego stworka... mimo,że zaginął ja.. nauczyłam sie sama pływać w różwych obłokach i chronić się przed deszczem,który już smutno nie płacze
  20. dziekuje wam bardzo.nawet nie macie pojecia jak balam sie pokazac ludziom moje stworki-potworki:)a tu okazalo sie ze nie jest az tak zle:)dziekuje:)
  21. naiwne...hmm...byc moze dlatego ze jestem troszke naiwna:)ale czy zawsze trzeba wszystko brac na serio?:)za literowki przepraszam:)i dziekuje za slowka krytyki:)
  22. gdyby można było zmierzyć szczęscie mierzyłabym je naparstkiem i wcale nie dlatego,że jest takie malutkie. mierzylabym je naparstkiem, by na dłużej zatrzymać przy sobie- bo nawet gdyby minęło -żyłoby dłużej w naparstkowych wspomnieniach... to przecież taka żółwiospóźniona czynność... takie zwykłe mierzenie szęścia kciukowym kaskiem! P.S. mam nadzieje ze wierszyk nie jest tragiczny:)papatki
  23. cała moja miłość schowała się... w niedużym pudełku- szarym pozaklejanym taśmą szczelnie- by wspomnienia czasem nie uleciały szparkami... mogłabym pudło otworzyć jestem na tyle silna... ale czy otwiera się trumne zmarłego...
  24. cała moja miłość schowała się... w niedużym pudełku- szarym pozaklejanym taśmą szczelnie- by wspomnienia czasem nie uleciały szparkami... mogłabym pudło otworzyć jestem na tyle silna... ale czy otwiera się trumne zmarłego...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...