Pada deszcz, sypie śnieg.
Wszyscy kładą się już spać.
Cisza, smutek wnet ogarnia nas.
Stojący na oknie storczyk śnieżnobiałe płaty ma.
Pośród chmur widzi słońca blask.
Blask ten znajomy, czerwony odcień ma.
Widzi tam Różę, przy której chciałby teraz stać.
Róża ta płatki niczym jedwab ma.
Kołysząc się za dnia uwalnia woń, którą storczyk ciągle w pamięci ma.
Kroplami rosy wystukuje melodię, którą uspokaja Świat.
Stojący na oknie storczyk śnieżnobiałe płaty ma.
Patrząc w chmury na jego pąku pojawia się łza.
Łza ta pełna cierpienia, żalu.
Łza ta jest tęsknotą za ukochaną czerwoną Różą, która staje się jego życiem każdego dnia.