Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Antony_White

Użytkownicy
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Antony_White

  1. Zmysłowe wdzięki i piękne twarze, Na cóż nam to, gdy zdrowie nie idzie w parze. Zdrowie, to jedyne co warto posiadać, Nie pozwólmy pragnieniom nad nami władać. Przyjrzyjmy się życiu, jeszcze tu trwającym, Nie zawsze w całości śmiele w przód kroczącym. Dopuśćmy do siebie parę myśli takich, Które w myślach szkód nie wyrządzą jakich. Pamiętajmy o tym, co najcenniejsze, Nie o tym co zewsząd najpiękniejsze. W życiu swym zdrowie zawdzięczajmy sobie, I nie polegajmy zbytnio na drugiej osobie. Myśli nasze nie zawsze w tym samym kierunku, Czasem pod prąd biegną, nie znając wizerunku. Wizerunku mizernego, biegnącego przed nami, Biegnącego jak miasta otoczone chryzantemami…
  2. Zjawa Ciemność przed oczyma, Przeplata przestrzeń dookoła, Nagle wicher i zadyma, Żadna sadza, żadna smoła. Co widzę, ciemność, zmora, Pustka dookoła, a tutaj obok mnie, Zjawa zerka jak na konkwistadora, Utula do snu przemęczone dnie. Noc zapadła straszliwa, Księżyc majaczy z daleka, W tle czerń przeraźliwa, Miesza się z chmurami, przewleka. Początkowo widok strach budził, Potem uczucia przeobraził, Zwiał i zmartwienie ostudził, Powrócił i znów przeraził. Zjawo grzeszna tu stojąca, Zgiń, przepadnij, Bóg cię słucha, Przeto jeszcze konająca, Uklęknij, niech cię udobrucha. Wzbudź w sobie żal, Serce masz z kamienia, Nie idź tu, idź w dal, Pokój ten cię zmienia. Gwiazdy świecą na niebie, Otulone czernią gromu z północy, Być może ostatni raz dla ciebie, Być może szepcą pomocy… Antony White
×
×
  • Dodaj nową pozycję...