Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Richard Markovsky

Użytkownicy
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Richard Markovsky

  1. Wyrwij ten wilczy pazur, wbity pewnej nocy. Niech więcej nie plami podłogi gorąca, czerwona posoka. Ten demon stoi za Tobą, jego wzrok czujesz bez przerwy. Jednak wiesz, że gdy wyrwiesz, nigdy więcej nie zaatakuje. Dlatego tego nie chcesz. Nie chcesz żyć bez niego. Czułbyś się inny. Nietypowy. Dziwny! Wolisz gdy drażni, krwawi. Skręca Cię z bólu. Ale nie! Nie pozbędziesz się go, choćbyś miał przez to umrzeć. Boisz się spojrzeć prosto, wprost w oczy rebelii. Bunt nie jest dla Ciebie, Potulna Ofiaro! To Cię zabije...
  2. A czy nie widać w tym wierszu naruszenia konstrukcji psychicznej? ;> Zabijanie można potraktować jako metaforę, prawda? Pozdrawiam.
  3. Znowu to samo, gość z drugiej strony lustra, patrzy się swoimi psychopatycznymi oczami i śmieje się z rebelii i młodzieńczej pogoni za wolnością. Dlaczego? Czyżby zazdrościł życiowego celu? Może bardziej zna życie? Albo po prostu czuje się bezpieczny tam, gdzie jest, ze swoimi zakrwawionymi dłońmi i uśmiechem, którego żadne groźby nie są w stanie wymazać. Te oczy, głębokie i bez wyrazu są studniami bez dna, w których tonie wszelka chęć poczucia bezpieczeństwa. Jego oczy zabijają... ____________________________________________________ Utwór dostępny także na stronie domowej. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...