Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

K. J. A. Andrzejewski

Użytkownicy
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez K. J. A. Andrzejewski

  1. Ten wiersz powinienem wysłać mojej byłej, która mnie zostawiła. Nadal o niej myślę, a wiersz jest idealny na wyrażenie tego co czuję. Chciałbym chociaż porozmawiać ... ja jestem w frazie pełnym gestem, wyrażam pełniej i głęboko. ----- świetne nie wszystko da się zamknąć skrótem, ----- nie da się zapomnieć, wymazać wszystkiego, tak to odbieram chciałam zapisać nas od nowa, ------ zacząć od początku? jeśli tak to w moim przypadku raczej jest to nie możliwe pozdrawiam
  2. Kolejny Twój wiersz, i podoba mi się. Znowu miłość, wyczekiwanie, tęsknota. pozdrawiam
  3. Miłość jest strasznie skomplikowana ... Odbieram ten wiersz jako pełen nadziei. Eh, żeby mi tak przebaczyła ... Zapomniała o tym wszystkim ... Dała szanse, w co nie wierze ... zapomniała. Podoba mi się! Lubię czytać coś takiego, pełnego trudnych relacji. Przypomniał mi się piękny kawałek o stracie ... Nie mogę wytrzymać, podam tytuł: Nine Inch Nails - And All That Could Have Been.
  4. treść gęsta od czułości, jak duszące perfumy (to nie zarzut merytoryczny) odbieram to jako miłość nachalną, zaborczą, zawłaszczającą. w efekcie trującą. zagłaskana na śmierć. pozdrawiam:) Wiersz jest odrobinę przesadny, jeśli chodzi o uczucia. Wysławiasz swoją miłość ponad wszystko. Może zakochany jesteś ... Emm Szlajfka ja tego tak nie odbieram, bo wiem czym jest miłość, zwłaszcza, ta nachalna. Zaborcza? Zawłaszczająca? Trująca? Gdzie? Lekka przesada.
  5. Czyli bardzo dobrze trafiłem, same dusze ... Pozdrawiam!
  6. Ten wiersz przypomina mi coś .... Moją sytuację, eh szkoda ... Wiersz mi się podoba :)
  7. Mam dziwne wrażenie, że tym wierszem się ośmieszyłem ... Zresztą nie ważne, i tak będę pisał [hehe]. Pozdrawiam!
  8. piekny, bardzo mi sie podoba :) ja mlody i juz sie boje tego ....
  9. Fajnie, że to przeczytaliście, i daliście opinie. thx
  10. Wysoko ponad chmurami Żyję sam z pająkami. Dosięgam wzrokiem z góry, Samotne, zniszczone mury. Wysoko ponad głowami, Skazany między Alodiami, Stoję sam napiętnowany. Ocalenie! Krzyczę zbłąkany. Ostrzem marzeń tnę czasami Rzeczywistość! Aluzjami, I do największych wieszczy, Gorętsze słyszę podszepty. Nie można tak trwać obłudnie Nocami żyję bezludnie Kroczę myślami tak żmudnie I coś mi w głowie chrupie Aż, z bólu skroń rozłupie! I Wreszcie, sam się odkupie. Zabij mnie! Wskrześ mnie! Aplazja! Wzlecę wysoko, na bajzlach. I własna czeka mnie zdrada Jak syn Ikar. Arlekinada! I roztrzaska mnie chmury grad W pył, czarny i skamieniały. Ból przypomni mi, gdzie moje Miejsce! I jak zawsze ciężkim Rozwojem, jak feniks księski Ujmę się w garść, Ja dantejski! Mój płomień nadziei poblednie, I lekko knot się skruszy. Na mój widok Któż się wzruszy? Chyba raj zapłacze biednie. Pragnąłem ujrzeć! Och, lecą! Do mnie!? I Motyle wieczne, Rozśpiewane, utęsknione, Odległe, do gwiazdy, moje!
  11. A tak w ogóle ciesze się że tu trafiłem.
  12. Wielkie dzięki, wczorajsze uwagi mam już zapisane, teraz tylko wchłaniać wiedzę. I ćwiczyć, ćwiczyć i bla bla bla ... Dzięki.
  13. Dzięki za pomoc, każda uwaga jest dla mnie cenna. Hmm nie wiem czy za późno się zabrałem. Na karku 24 lata, będę dalej ćwiczył.
  14. Jesteś czarnym aniołem z popiołu. Na chmurze z którego sypią się iskry przemijania. Ty umrzesz, przestaniesz istnieć! Wiatr za chwilę całą Cię rozdmucha, Na moje zawołanie rozpęta się zawierucha, Rozszarpie Cię Ty chamska maro bez ducha! Wpadniesz w czeluść tam gdzie płomień bucha. Niech Cię szatan weźmie w szpony nędzna pani! Lub zgiń pod najazdem szatana husarii. Bo zasługujesz na śmierć w męczarni. Wietrze Mój przyjacielu drogi, Wiej potężnie, niech pierzchnie chmura czarna, Pełna trwogi, żalu, wspomnień bezkarna. Póki istnieję spalę wszystkie myśli w sobie. Nie dożyjesz dnia kiedy powiem Tobie, Że jesteś nikim, zwykłą popiołu chmarą. Udręczony umysł wydobrzeje, Dusza szlachetna, umęczona ociupinę poboleje, Przyjaciel Lucyfer uspokaja, ktoś mnie dostrzeże, I będę dalej istniał! Żył pełną piersią, oddychał bajkowo, Gdy przypomnisz o mnie, Pamiętaj inspiracjo marna, Że jestem jak demon i Czekanie na sławę Edwarda Elgara!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...