Moja mała Polsko, dziś klęczysz pokonana
pod murem nienawiści ,kajdanami skrępowana
Z przepaską na oczkach w kolorze biało czerwonym
rozdarta na strzępy przez głupców szalonych
Moja Polsko, umęczona i ukrzyżowana
matko konająca ,rodzicielko zapomniana
Kiedyś z orłem w koronie niezwyciężona pani
dzisiaj więzień własnych dzieci zakłamanych
Sierpem i młotem skatowana Polsko
nie umieraj proszę jeszcze przez chwil parę
Podnieś głowę i spójrz mi prosto w oczy
by ten dzień ostatni nie stał się koszmarem
Lecz umarł orzeł biały, rozszarpany przez sępy
dwanaście gwiazd na sztandarach przeklętych
rozerwało jego serce utrapione
zakończyło jego żywot i zdeptało koronę