Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Krzysztof Załganow

Użytkownicy
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Krzysztof Załganow

  1. kiedy czasy były piękne na Asnyka istniał bar on przeżuwał tam meduzę wśród wijących w tangu par jak niedobrze jest samemu wie to nawet w occie śledź kiedy patrzył na Halinę jemu też się chciało chcieć lecz Halina git falbana nie uderza z każdym w tan i zajęta jest do rana kiedy słychać brzęki kan wiec się podniósł od stolika jak lodowiec wyrósł w mgle spotkał los ich tytanica z tym ze dziury mają w łbie puste leżą dwie lornety krwawy cymes zdobi stół wieczór kończy się niestety choć dopiero flaszki pół ten zaciszny bar przy dworcu gdzie lamperii ciemny brąz podziwiają dziś podróżni ocierając z mleka wąs
×
×
  • Dodaj nową pozycję...