Jan_Nepomucen

śmieciara przyjedzie nieuchronnie

"by poezji i etyki posmakować smaczny kęs"to ktoś musi umieć napisać

kociokwik

jeśli "mokry chuj" ma być ozdobnikiem gówna,to gratuluję(gówna oczywiście)

dojrzewać jędrnie i pięknie jak jabłka lub piersi dziewczęce -tak,ale już spotkać omegę,...no cóż-i tak "wszystko można zamknąć w jeden rozdział" -dobre! pozdrawiam

przerost zakalca

aż zapomniałem o plusiaku

Twoje wiersze chodzą za mną,ja za nimi pozdrawiam

człowiek zdający się być bogiem dla wszystkich innych stworzeń i pieniądz mieniący się bogiem czynią się niewolnikami względem siebie zostawiając daleko w tyle wszystkie inne wartości - tak to rozumiem,a całość naprawdę super pozdrawiam

jestem nieustannym odkrywaniem codziennym penetratorem cudzych myśli słów i uczynków codziennym pasterzem cudzych owiec a moje owce z wilkami pod lasem i w moim oku jego źdźbło jestem codziennym odkurzaczem cudzych kątów cudzych spraw a moje sprawy leżą odłogiem i w jego oku moja sól jestem codziennym odkrywaniem cudzego świata a mój świat zamknięty w przestrzeni czterech ścian o czterech niewiadomych

jeśli się ma takiego anioła to i balować można bez-kacowo pozdrawiam

dano mu cztery nogi i blat stwardniały od naporu łokci i ciężaru misek pod blatem psia nadzieja ziewa czekając na ochłap na suficie mucha przełykając ślinę czai się na dogodną chwilę cztery nogi obute w cierpliwość kombinują jak się tu odwrócić do podłogi blatem by spełnić marzenia i wreszcie się najeść - nie traćcie ducha - zaśmiała się mucha siadając na blacie

były już postulaty,by powstał dział bajek dla dzieci,być może warto taki otworzyć pozdrawiam

dla mamy i taty może i dobre,w tym dziale miejsca nie zagrzeje

wracam tu,by odpocząć i odpoczywam pozdrawiam

wyczerpał się repertuar czasu czas już nie tańczy czas się spieszy jakby chciał zdążyć na ostatni pociąg donikąd i zdążył czas i odjechał i nie ma czasu na nostalgię i nie ma czasu na wspomnienia puste perony nie śpiewają marzeń bo nie ma czasu na marzenia i nie ma czasu na rozmowy tylko wiatr pozostał po ucieczce czasu jako siła napędowa lotni która co dzień nas niesie w przestrzeń samych siebie odległą jak kosmos samotną jak człowiek w tłumie

aż tyle mam za dużo żeby brać za mało żeby dać mam ciebie ty mnie dwa konie wprzęgnięte w kierat dnia nieba dach ogniska ciepło i ziemi szmat mam tyle ile wart jestem mieć - mam wszystko -

zegar ciszę odmierza wrzuca w puste talerze czas nadzieja nie kapie jakby bała się jutra głód przywiera do twarzy oczy patrzą wnikliwie w ból obiecane niebo przybliża się szybko z rojem much słońce kości pochowa pod eukaliptusem powiadają prześmiewcy raju że wstyd wznosić toast na zdrowie gdy nie ma co jeść niedaleko stąd z planety ludzi podobno stworzonych przez miłość bezimienni na marach nadmiaru żywności odchodzą do Boga po chleb

"speszone litery wbijają wzrok w ziemię"-ze wstydu?

mini mini jakościowe

może nie jest aż tak źle z tymi kobietami? pozdrawiam

zakręty i figury nie do pokonania pozdrawiam

biedny Mikołaj

przeznaczenie czy wybór?-bo widzę że doświadczyłaś pozdrawiam

żre się piekło z niebem o każdą duszę a na ziemi czyściec żniw nie budzi wątpliwości do kogo należy Człowiek